Ano właśnie, ja tu sobie żyję i walczę, czytam Wasze pamiętniki i zbieram motywację lub piszę kilka słów wsparcia, ale jakoś nie miałam sama o czym pisać. Było trochę dobrych dni, ale ostatnio było też kilka potknięć. Dlatego chyba jednak wracam do bazgrania, choćby o niczym, bo Vitalia motywuje jak mało co. Na razie się nie ważyłam, zerknę w najbliższy piątek. Zrobiłam sobie za to excelka do ćwiczeń, wracam do bardziej restrykcyjnego trzymania się planu diety - jak nie wyrobię sobie dobrych nawyków na "czystej misce" na początku to nic z tego nie wyjdzie w moim przypadku. No, do dzieła!
JEDZONKO NA DZIŚ:
śniadanie: 2x jajko na miękko, razowa kromka z awokado, mix sałat z pomidorem, kawałkiem papryki, rzodkiewką i selerem naciowym
2 śniadanie: owsianka z brzoskwinią i orzechami nerkowca
obiad: pierś z kurczaka, 2 ziemniaki, fasolka szparagowa, tzatziki do smaku
podwieczorek: rosół z ryżem, z gotowanymi kawałkami marchewki, pietruszki i selera
kolacja: 1x marchewka do chrupania, 1x pomarańcza
zielona_glinka
2 lutego 2017, 20:00Komentarz został usunięty
CookiesCake
30 stycznia 2017, 12:22Pysznie :) Pisz nawet kilka razy dzienne skoro Ci to pomaga ;)
zapomnialamnazwy
30 stycznia 2017, 12:53Ano właśnie, powrót na Vitalię, od rana po śniadanku czytanie pamiętników, szukanie motywacji, takie tam :D a zaraz siup na matę, ćwiczenia same się nie zrobią :)
Happy_SlimMommy
30 stycznia 2017, 11:42pyszota:))
roogirl
29 stycznia 2017, 23:30Jedzonko super. Jak robisz pierś?
zapomnialamnazwy
30 stycznia 2017, 11:57Bardzo różnie - czasem gotuję, czasem w piekarniku, tym razem akurat smażone na kapce oleju kokosowego, a wcześniej zamarynowany w słodkiej papryce ;-)
Maya27kc
29 stycznia 2017, 20:00Smacznie i zdrowo, ale dodałabym jeszcze jedną kanapeczkę do michy!!! :D
zapomnialamnazwy
29 stycznia 2017, 20:06Zwykle są dwie! Ale jakoś dziś mi pieczywo nie wchodzi, nadrobiłam węgle dodatkowym ziemniakiem na obiad :D
perceptive.
29 stycznia 2017, 17:07Są chęci, motywacja jest, więc ruszaj. powodzenia! :)
Malinowa00
29 stycznia 2017, 16:12Mam to samo, dopóki jestem aktywna na Vitalii to nie ma problemu, a jak przestaję tu zaglądać i pisać to równia pochyła... no to czekamy teraz na piątek :D
zapomnialamnazwy
29 stycznia 2017, 20:11Haha, ale to jest przerażające, bo jak właśnie sprawdzam regularnie Vitalię to motywacja i działanie na 100%, a potem jak się zaczyna wszystko rozlużniać... także no, od września rzadko wchodziłam i od razu mi się to na wadze odbiło :( :P oby w piątek było lepiej!
Malinowa00
29 stycznia 2017, 20:34To teraz dla bezpieczeństwa zaglądamy codziennie :D
zapomnialamnazwy
30 stycznia 2017, 11:58Dokładnie.. witaj nowy dniu, witaj śniadanko, witaj Vitalio :D:D