Hej. Wpis będzie krotki. Nie mam siły na obszerne zeznania. Dzień ok. 4 posiłki. 1700 kcal. Słodycze były ale wliczone. Bez podjadania. Treningu brak. 3 godz gracowania w polu mi wystarczy.
Woda ponad 3 l.
Padam na pysk. Upał mnie wykańcza... Pocę się nawet siedząc. Ważenie za dwa dni.
Padam spać.
Dobranoc.
aska1277
22 czerwca 2021, 17:11Jak słodycze wliczone, to nie ma tragedii ;) Brawo za wodę. Upał wykańcza i mnie :(
dorotka27k
22 czerwca 2021, 09:39Krótko zwięźle i na temat;)))) pozdrawiam;)
annna1978
22 czerwca 2021, 08:33No współczuję, pogoda tragedia...
Marcioszynka
21 czerwca 2021, 22:38O matko...jak Ty dałaś radę w tym polu wytrzymać. Ukrop się lał z nieba. Dobranoc:)
zakrecona_zona
22 czerwca 2021, 01:00Spokojnie poszłam dopiero o 19 ;)
Mirin
21 czerwca 2021, 22:14Szacun, za 3 godziny w polu. Dobranoc!