Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela


Wczoraj była piękna pogoda, upał i ani kszty wiatru, nie było czym oddychać... Ból głowy masakryczny... Ale wieczorem kiedy ból  już trochę zelżał pojechaliśmy na rowery. Nie była jakaś porażająca ilość kilonwtrow, ale 20 pękło :). Ale niestety był też kawałek ciasta leśny mech bo chłopcy mieli/mają urodziny, mrożoną kawka z lodami i kilka chipsów. Ale dzisiaj już grzecznie wróciłam na dobre tory. I tak będę trzymać!!! Pozdrawiam 

  • aska1277

    aska1277

    3 czerwca 2019, 19:32

    Brawo za 20 km :) mrożona kawa z lodami mniammmmmm Idziemy dalej do przodu :)

    • wojtekewa

      wojtekewa

      3 czerwca 2019, 21:18

      Pewnie!! Działamy razem !!!

  • dorotamala02

    dorotamala02

    3 czerwca 2019, 17:17

    Jak Ty ładnie nabijasz te kilometry ale ja Ciebie gonię,he,he.Pozdrawiam:)))

    • wojtekewa

      wojtekewa

      3 czerwca 2019, 18:26

      Nie tylko mnie dogonisz, ale jeszcze przegonisz :)

  • eszaa

    eszaa

    3 czerwca 2019, 15:44

    w sumie jak sie cały tydzien ładnie trzyma miche w ryzach, to delikatne nagiecie przepisów w niedziele wiele szkody nie robi.No i przeciez spaliłas, co zjadłas :) gratki za te 20 km

    • wojtekewa

      wojtekewa

      3 czerwca 2019, 18:26

      Dziękuję, staram się dzisiaj aktywności nie będzie bo upał straszny, ale micha jest ok :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.