Witajcie w ten piękny, słoneczny i bardzo cieply poranek. W piątek postanowiłam, że sobota będzie leniwa; mąż w nocy wyjeżdżał, starszy syn miał urodziny i spotykał się ze znajomymi wiec po yakalam sobota będzie moja. Młodsze dziecię zawsze coś wymyśli dla siebie to ja mam dzień lenia. Nie robię nic!!!!! Rano się obudziłam o jakieś 6:45 i myślę a słońce to pójdę na kije. Wsiadłam w Austrii pojechałam do sklepu zrobiłam spożywcze zakupy, a potem na trasę z kijkami i zrobiłam ponad 6 km. Pojechałam jeszcze na rynek i do sklepu (kupiłam trochę bielizny i spodnie) i wróciłam do domu około 9:30. W głowie mam ,,dziś mam leniwą sobotę" zrobiłam śniadanko i usiadłam na tarasie, słońce przygrzewalo i myślę wstawię pralkę z pościelą szybko wyschnie, a wiatr jeszcze przetrzepie :) więc dwie pralki nastawiłam, powiesiłam i na leżak. Po jakimś czasie myślę, a posprzątam w kuchni, a skoro w kuchni no to jeszcze salon, pokój na dole i oczywiście łazienka. Więc poszłam na rejony z różnymi szmatkami, płynami itp. Zrobiłam kawkę i myślę, no ale skoro wypralam pościel to przecież trzeba posprzątać sypialnie i tak zrobiłam, a obok sypualni jest garderoba i pokój młodszego. Posprzątałam sypialnie i myślę to teraz poprasuje ale zrobię najpierw sobie maseczkę. Zdążyłam nałożyć czarna glinkę, a tu dziecię przychodzi i mówi, że pod bramą ktoś stoi, ja z ukrycia patrzę a to kolega przyjechał z synwm. Matko!!! Przecież ja zdążyłam nałożyć te czarna maseczkę, która miała mi zrobić rewowacje elewacji, która miała sprawić, że będę miss!!! Pytam dziecka czy garaż mamy otwarty, bo może no wiecie będzie akcja nikogo nie ma w domu, ale dziecko tak jest otwarty. Więc mówię idź otwórz bramę a ja się umyje. Pi chwili zeszłam w łazience na górze armagedon, wszędzie czarno, a ja z uśmiechem na ustach pytam czego się napięcie? Usiadł kolega sobie na tarasie i siedzi pół godziny, godzinę, a nie ciśnienie się podnosi bo mieliśmy jechać z małym na obiadek do jakiejś kafejki i widzę, że już się kręci, ja miałam odpocząć a tu jeszcze tyle roboty. Kiedy pojechali my w autko i na obiadek, potem na działkę, ale tylko na chwilkę po szczypiorek i rabarbar, bo skoro mam leniwą sobotę to może ciasto upiekę z rabarbarem. Przyjechaliśmy do domu, dokończyłam sprzątanie pokoju syna, łazienkę, upiekłam ciasto i usiadłam po godzinie 20. Taka miałam leniwa sobotę!! A jak u Was?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
annna1978
19 maja 2019, 22:07Haha świetny wpis:)) co by to było gdybyś miala pracującą sobotę;) tez sypialnie na cycuś zrobilam pościel okno i firanki;)
wojtekewa
19 maja 2019, 22:38Kiedyś mój syn powiedział, że ja nie mogę mieć dnia wolnego bo wtedy nadrabiam cały tydzień i jeszcze sobie coś dorzucam :)
Lucyna.bartoszko
19 maja 2019, 19:17Ale wiesz, w sumie to robiłaś porządki z przyjemności i z własnego pomysłu a nie z przymusu, więc na pewno lepiej się sprzątało ;-) dla przyjemności to nawet "Potop" przeczytałam, a jako lektura obowiązkowa w szkole to fujj.... :D
wojtekewa
19 maja 2019, 19:47Komentarz został usunięty
wojtekewa
19 maja 2019, 19:48Pamiętam jak w liceum nie mogłam przeczytać Pana Tadeusza męczarnia, że dramat. Ale kiedy Jopek i Żebrowski nagrali piosenkę właśnie z tekstem z tej książki pochlonelam ja w mig :)
mania131949
19 maja 2019, 14:36No to sobie odpoczęłaś za wszystkie czasy! :-)))))). Nie ma to, jak dobrze zorganizowana leniwa sobota! :-)))
wojtekewa
19 maja 2019, 15:37Prawda :):):)
eszaa
19 maja 2019, 13:11no ba, jak leniwie, to leniwie, ale cos sie musi jednak dziac na polu sprzątania :) Prawie tak samo miałam wczoraj ;) mąz do mamuski, a ja zamiast sie polenic, to miałam czas usiąśc, dopiero kiedy wrócił.My kobiety to wiemy jak sobie czas zorganizować, nuda nam nie grozi.Pozdr
wojtekewa
19 maja 2019, 13:21A żebyś wiedziała,nuda i kobieta? Nie ma takiej opcji!!!
dorotamala02
19 maja 2019, 11:14He he ja też tak mam,tylko że ja w soboty też pracuję ale wyrwałam się na rower.U mnie niedziela też taka" Leniwa"
wojtekewa
19 maja 2019, 12:38Dobrze, że rano na kije poszłam bo ten raz nie dałabym rady, a po drugie to bylo bardzo gorąco :)
Aldek57
19 maja 2019, 10:33u mnie była leniwa sobota bo tylko ugotowałam obiad i zrobiłam jedno pranie:))
wojtekewa
19 maja 2019, 12:37Umnie w planach też taka była . Ale tylko w planach:)
alexsaskee
19 maja 2019, 09:44Ale sie narobilas! Hahah;))
wojtekewa
19 maja 2019, 12:36Miało być cudownie s wyszło jak zwykle:) ja jeszcze po 22 musiałam syna odebrać z ogniska a mąż przyjechał do domu padnięty po 23 więc wczoraj położyłam sie spać...dzisiaj :)