Hej wam w ten piękny wieczór!
Po wczorajszym powrocie na Vitalię czuję się zobowiązana do chudnięcia :P To przecież dzięki temu, że 8 lat temu założyłam tu konto i prowadziłam pamiętnik, udało mi się schudnąć 10 kg! To były niesamowite czasy, cudowne- szczupłe historie. Opowiedzieć wam jak się w tedy czułam? Niesamowicie! Pewność siebie, chęć do wychodzenia z domu, te uczucie kontroli nad sobą. Nie rozumiem, jak mogłam to wszystko zaprzepaścić... chyba nigdy sobie tego nie wybaczę.
Pamiętam też, jak ważąc 70 kg narzekałam, że jestem gruba. Nie mogłam na siebie patrzeć, wstydziłam się swojego ciała. Teraz, patrząc na zdjęcia z tamtego okresu widzę, że ważąc nawet 75 kg byłam całkiem niezła. No cóż, tak było 20 kg temu. Chcecie zobaczyć, 75 kg mnie?
Pomijając wystający brzuch i kiepską pozę, nie było tak źle. No w sumie na tym zdjęciu jest zdecydowanie lepiej niż teraz.
Od zawsze miałam problem z bardzo krągłymi udami. Teraz doszedł do tego jeszcze problem z wielkim cycem :), dwoma potężnymi boczkami, wystającym brzuchem i grubymi mułami (niestety to nie mięśnie).
Naprawdę muszę coś z tym zrobić. Do otwarcia gabinetu mam jakieś 3 miesiące. Jak już pisałam, nie chce sobie narzucać ile konkretnie do tego czasu schudnę. W tej chwili dla mnie najważniejsze jest to, aby zacząć działać. Co do ważenia, chce to robić nie częściej jak co miesiąc. Tym oto sposobem mój następny pomiar wypada 31 października.
Ok, więc zaczynam! Będę teraz ćwiczyć, dziewczyny. A w następnym poście podzielę się z wami moim przepisem na sukces- a przynajmniej mam taką nadzieję.
angelisia69
18 października 2015, 04:02masz teraz zdwojona motywacje dawac ludziom przyklad na sobie,jak jesc zdrowo/smacznie i chudnac ;-) Powodzonka zycze
soulamte98
17 października 2015, 23:31Swoja droga w cale tak zle nie wygladasz na tym drugim zdjeciu. Fajnie ze zalapalas motywacje i wiare w siebie, powodzenia trzymam za ciebie kciuki :*
orchidea24
17 października 2015, 20:47powodzenia!! :)