Witam,
Poniedziałek.Początek tygodnia i dla mnie kolejny dzień walki z czasem. Jutro jedziemy do Polski a do 31 grudnia mamy nasze stare mieszkanko. Także pakuję się podwójnie, jest tego sporo. Cieszę się na nowe mieszkanie i na przestrzeń jaką będę mieć, cieszę się na wyjazd do Polski i na to, że będę spędzać czas z moim bąbelkiem (synkiem mojej siostry) :).
Bieganie odstawiłam, chciałabym pobiegać, ale staram się wykorzystać każdą minutę na organizację przeprowadzki i pakowanka do Polski. To,że teraz piszę ten wpis to tylko dzięki temu,że jem śniadanie i piję kawę i mam czas aby coś poklikać. Partner kazał mi wyluzować i trochę zwolnić tempo, bo oszaleję, tylko ja inaczej nie potrafię, taki typ ze mnie.
Wczoraj trochę zdążyliśmy poskładać mebli w nowym mieszkanku i już zaczyna być przytulnie. Takie o to kupiliśmy meble:
Kanapa mega wygodna i spora.
taka sypialnia, oprócz dywanu :D Łóżko, szafa, szafki i komoda. Fajny komplet, ale jeszcze nie złożony,oprócz jednej szafki nocnej.
A to dywan, którym jaram się najbardziej :D Jak tylko go zobaczyłam w katalogu Ikei, wiedziałam,że muszę go mieć. Przeglądałam inne katalogi, ale żaden inny nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak ten. Do tego jak pojechaliśmy go kupić, był o 10 euro tańszy :D
Co do sprzętu sportowego, oficjalnie zdecydowałam się na orbitrek. Jeszcze nie wiem dokładnie jaki model, ale po wypróbowaniu tego i tego na siłowni, stwierdziłam, że orbi bardziej mi odpowiada. P. powiedział, że razem obejrzymy orbitreki i wybierzemy ten najlepszy. Zakup zrobimy w Polsce, bo tu w Niemczech przebitka jest mega, także lepiej nie przepłacać. Tak czy siak teraz będziemy na miejscu, więc przy okazji kupimy to i owo :)
Mimo napiętego grafiku, nie mogę sobie odmówić książki. Bieganie odłożyłam na bok, ale książki nie. Przed spaniem poświęcam jej około 30-40 minut, bo to jest świetny sposób na wyciszenie się. Obecnie czytam reportaż Katarzyny Surmiak-Domańskiej "Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość".
Jeśli lubicie dobre reportaże, to polecam. Jestem tolerancyjna i nie chodzi o to,że zgadzam się z ideą tego Klanu, ale bardzo zainteresowała mnie ta pozycja, bo jest to kawał amerykańskiej historii. Lubię dobre reportaże, a ten zdecydowane do nich należy. Autorka nie stara się ani krytykować Klanu a ni go chwalić, za to przedstawia nam prawdę i opisuje rzeczywistość, którą spotkała w miasteczku Harrison. Polecam :)
Na koniec dodam siebie i pomysł na outfit na święta. Nie jest na maksa elegancki, ale ja nie lubię za bardzo być wystrojona. Jeszcze muszę coś wymyślić na pierwszy i drugi dzień świąt. Ha :D
Pozdrawiam was i życzę spokojnego poniedziałku! :)
EwaFit
22 grudnia 2015, 22:55Piękne meble, sama już chodzę za wymianą kanapy na włąsnie podobną do Twojej :)
OloW.79
21 grudnia 2015, 21:01Pytanie - gdzie zakupiłaś narożnik??
violettone
21 grudnia 2015, 21:15W mömax :)
snowflake_88
21 grudnia 2015, 12:08Mam za sobą przeprowadzkę, więc wiem ile z tym roboty, ale za to ile radochy :) Możesz polecić jakieś dobre reportaże? Ciągle tylko kryminały katuje, przydałaby się jakaś odmiana :)
violettone
21 grudnia 2015, 12:15a jaka tematyka?;>czy to obojętne, byleby dobry reportaż był?
snowflake_88
21 grudnia 2015, 12:27obojętne, byleby nie można się było oderwać :)
violettone
21 grudnia 2015, 13:18"Wojna nie ma w sobie nic z kobiety", "Gottland", "El Narco", "Biała gorączka", "Beksińscy. Portret podwójny","Dom dzienny, dom nocny", "Dziś narysujemy śmierć", "Wypalanie trwa", "Kawior i popiół". Tyle mi przyszło tak do głowy :) Mam nadzieje, że coś z tego wybierzesz i coś się spodoba równie jak mi :) z tych wszystkich pozycji najszybciej wciągnęłam "Gottland", inne pozycje tego autora też są świetne :)
snowflake_88
21 grudnia 2015, 13:39Dzięki!