Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie ma garderoby, jest siłownia


Witam!

Kolejna spora przerwa, ale tym razem z powodu braku internetu ;) Trzeba było trochę poczekać, aż ogarniemy temat internetu na nowym mieszkanku. Niedługo minie nam miesiąc urzędowania na nowym terenie :) 

Święta minęły mi tak, że przytyłam :/ Co tu dużo ukrywać,brak ruchu i góra jedzenia spowodowała wzrost wagi. To nic, nie załamałam się, raczej potraktowałam to jako wyzwanie i jestem gotowa na walkę, w sumie to jestem w trakcie bo już zrzuciłam 2 kg ;)

Dietę trzymam i ćwiczę. W nowym roku rozpoczęłam również walkę z zębami i regularnie odwiedzam dentystę, co trochę utrudnia treningi ze względu na wyrwanie zęba i mega ból. Ale w tym tygodniu już spokojnie mogę ćwiczyć, bo ból minął i mogę spokojnie przełykać ślinę (UFFFFFF).

We wcześniejszym wpisie wspominałam o garderobie, podczas wyjazdu do Polski razem z P. zmieniliśmy zdanie co do koncepcji. W zamian garderoby robimy miejsce do ćwiczeń.

Na razie wygląda to dosyć amatorsko, surowo i niezbyt estetycznie, ale jesteśmy w trakcie urządzania się, więc nie łatwo jest zapanować nad wszystkim. Kupiliśmy orbiego i atlas do ćwiczeń. Atlas przyszedł w czwartek, złożony został w sobotę, a ja cały weekend pracowałam do 21 więc nie miałam okazji go przetestować. Dam znać jako to mi idzie :D

Dodaję jeszcze fotkę salonu:

Zdjęcie sypialni zrobię jak zawieszę zasłony, bo jestem w trakcie ogarniania tego :)

Zmieniając temat, Ci którzy mnie czytają, wiedzą, że chętnie czytam książki. Ostatnio naczytałam się reportaży, więc postanowiłam przerzucić się na lekkie kryminały. Obecnie czytam Lizę Marklund i po przeczytaniu dwóch jej pozycji "Zamachowiec" i "Studio Sex", mam mieszane uczucia. Przeczytam jeszcze jedną jej pozycję i wtedy będę mogła więcej napisać, ale ogólnie czyta się dosyć szybko, lecz dla fanów porządnego kryminału będzie to tylko lekka historyjka bez polotu. Zdecydowanie Simon Beckett bardziej mnie wciągnął lub inni skandynawscy pisarze np. Larsson albo Mankell. Jednak nie nastawiam się negatywnie, bo nie po to człowiek czyta książki, aby się irytował :) Czytało się gorsze rzeczy.

To by było na tyle :)

Pozdrawiam i do następnego! :)

  • angelisia69

    angelisia69

    25 stycznia 2016, 14:33

    i swietna inwestycja,zaoszczedzicie na silce i wymowek nie bedzie ;-)

    • violettone

      violettone

      28 stycznia 2016, 10:19

      dokładnie! i do tego podczas ćwiczeń na orbim mogę oglądać jakiś serial albo słuchać audiobook'a :) przy moim tempie życie takie 2w1 to super rozwiązanie :)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    25 stycznia 2016, 11:18

    fajnie, wlasny pokoj do cwiczen :) bardzo ladny salon :*

    • violettone

      violettone

      28 stycznia 2016, 10:20

      dziękuję bardzo :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.