Czasu nie cofnę i nie będę płakać nad rozlanym mlekiem :( od dziś wracam do gry i nie pozowlę sobie na to , by moje marzenia nie zostały spełnione przez łakomstwo.
Jeden, góra dwa dni diety dzieliły mnie od upragnionej piątki z przodu , w tym miesiącu już dwa razy otarłam się o nią :( i dwa razy mówiąc brzydko dałam dupy .
Koniec z tym piątka z przodu uszczęśliwi mnie o wiele bardziej niż nawet cztery talerze ulubionego makaronu. A swoją drogą , tak pochłonięty makaron cieszył mnie najbardziej gdy był w przygotowaniu i nie mogłam się go doczekać. Pierwsze trzy kęsy to był raj , radość stopniowo malała wprost proporcjonalnie do tego im więcej mi ubywało z talerza. Ledwo talerz zrobił się pusty , a ja już żałowałam, przede wszystkim tego , że moje łakomstwo wzieło nade mną górę, bo przecież u mnie jak sielnaka to na maxa. Nie ma , że zje się pół talerza by zaspokoic apetyt , trzeba od razu tak się najeść , żeby się ruszyć nie można było. I odkryłam , że pół godziny po zjedzeniu , dalej czuję się jak balon i wcale mnie to nie cieszy , że się tak najadłam , a jakby piątka z przodu była to banan by mi z ust nie schodził, więc obeicuje Wam wszystkim których biorę na świadków i sobie samej , że nigdy , ale to nigdy więcej makaron nie stanie na mojej drodze do szczęścia.
Pozdrawiam i milego życzę.
yoloxx
21 sierpnia 2013, 23:39no bywa :( powodzenia! i dziękuję za miły komentarz! :)
ZrobieTooo
20 sierpnia 2013, 22:57Nie przejmuj się ! zdarza się nawet najlepszym (i nie mówię tu o sobie i ostatnich 3 dniach) :D hehe :D powodzenia i 3maj się ! :)
Skania79
20 sierpnia 2013, 18:36:))))
MllaGrubaskaa
20 sierpnia 2013, 13:33To do szczęścia już blisko, masz rację żaden makaron nie powinien być w tym przeszkodą ;))
Kasia2701
20 sierpnia 2013, 08:36Raz nie zawsze kobieta też człowiek haha:) POWODZENIA
marzena2015
19 sierpnia 2013, 15:58U mnie było 55 kg a teraz jest prawie 58 kg. Przytłaczają problemy samotność, kredyt do spłaty, mało pracy a z tym gotówki, zastój na budowie
Skania79
19 sierpnia 2013, 07:10A u Ciebie już niedługo 5- tka z przodu... zazdraszczam :)))
gutek7
18 sierpnia 2013, 21:45Ty masz szybciej do 57 kg niż ja, i raczej Cię nie dogonię
MartynaUrbanska
18 sierpnia 2013, 09:37Nooo !!!! tak trzymaj !!!! Do dzieła !!!
Skania79
15 sierpnia 2013, 22:59Świnto prawda! I niech Ci więcej makaron nie stanie :)))!!! Moja mama zawsze mówi, że "za wiedzę trzeba płacić". Zapłaciłaś, już wiesz :) I piąteczka na wyciągnięcie ręki :)!!! Ja walczę z utrzymaniem swojej szóstki, ale czasem jeszcze waga pokazuje siódemkę i wtedy to już mnie krew zalewa! Tak nie chciała spadać...a teraz znowu się podnosi, noż...
dorciaw1980
15 sierpnia 2013, 12:46Skad ja to znam:/ jakby czlowiek nie mogl normalnie, troszke. Ale juz nie duzo ci zostalo, co sie odwlecze...;)
YouAreNotAlone
15 sierpnia 2013, 12:12'makaron nie stanie na mojej drodze do szczęścia.' Haha fajnie to napisałaś ;)) No pewnie, nie daj się, 5 jest tego warta ;)) Powodzenia!
Olaa92
15 sierpnia 2013, 12:06No to teraz musisz się zebrać i do roboty:)):) Każdy ma gorsze dni ale trzeba z nimi walczyć, a nie się poddawać :))):)