Już to wiem, zaręczynowy wyjazd i dieta w parze nie idą :) Ale cieszę się tak mocno, że mam wszystko gdzieś. Jadłam to, na co mieliśmy ochotę, piłam grzane wino... I nie żałuję.
Nawet nie wiem co mam napisać. Całe moje życie wywróciło się do góry nogami w przeciągu kilku miesięcy. Rewolucja pełną parą. JESTEM NARZECZONĄ!!!! I będę żoną mężczyzny, którego nie da się nie kochać, przy którym zawsze czuję się bezpieczna, piękna i kochana. Chyba nie ma nic lepszego :) Moje serce "skacze pod sufit" i już powoli układam w głowie wszystkie moje roztrzepane marzenia dookoła ślubu. Mam niecałe 2 lata żeby to wszystko poukładać i być taką panną młodą, żeby czuć się najpiękniej i najprzyjemniej sama ze sobą :))
Dziś dzień bez jedzenia, przymusowo. Przywiozłam ze sobą nie tylko pierścionek, ale też grypę żolądkową...
Zolaviana
24 sierpnia 2015, 17:57Serdecznie i szczerze gratuluję!
Maratha
20 sierpnia 2015, 14:01Gratulacje :)
betterthanyesterday
20 sierpnia 2015, 13:29wow! gratuluję :)
betterthanyesterday
20 sierpnia 2015, 13:29wow! gratuluję :)
Martynka2608
20 sierpnia 2015, 00:03Gratulacje :))))
joasia1617
19 sierpnia 2015, 19:07Gratulacje!
do.it.yourself
19 sierpnia 2015, 18:19GRATKI ! :)
spelnioneMarzenie
19 sierpnia 2015, 17:51gratuluje kochana :) jak milo ;-)
angelisia69
19 sierpnia 2015, 17:03Gratuluje,piekne wakacje za Toba
tricked_beauty
19 sierpnia 2015, 16:53Dzięki dziewczyny :*
aluna235
19 sierpnia 2015, 16:50Piękny stan euforii i radości.chwilo trwaj! Gratuluję.