Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój związek umarł


Hej dziewczyny, 

dzisiaj tak trochę jak to celebrytki mówią "prywaty" :)

Właśnie rozpadł się mój 1,5 roczny związek. Facet miał 39 lat ja 25. Dogadywaliśmy się jakbyśmy byli w tym samym wieku. Od początku jak się związaliśmy to tak jakbyśmy byli starym dobrym małżeństwem. Każde wiedziała co robić, aleee dopiero teraz widzę, jakim on był dzieciakiem, jak on mnie wykorzystywał. Byłam po prostu idiotką, że się na to godziłam, ale wiecie dlaczego? Dlatego, że był to mój pierwszy poważny związek, wreszcie miałam kogoś do kogo mogłam zadzwonić, kogo mogłam przytulić, na kogo mogłam liczyć. A ja tego pragnęłam od dawna tak bardzo, że jak pojawiła się nadzieja, że to będę miała to brałam w ciemno. Całe życie uważałam, że jestem gruba i brzydka, że nigdy nie będę miała męża i dzieci i zestarzeje się sama bo nikt mnie nie zechce. :(

Aż pojawił się on. W którego ramiona mogłam się wtulić. Poleciałam do niego jak ćma to lampy. I tak też się poparzyłam.Bardzo.

Od początku mi uświadomił, że kobieta ma robić jedzenie i sprzątać w domu. ( Jedzenie nie tylko zrobić, ale i nałożyć na talerz i podać bo sam nie weźmie). Nawet jak nie mieszkaliśmy razem to chciał żebym u niego sprzątała na co się nie godziłam i były spiny jaka to ja jestem nieogarnięta.  Pomyślałam, że skoro dzielimy na obowiązki damsko-męskie to on te męskie weźmie na siebie. Taaaka głupiutka byłam. Gdy w aucie ciężko mi chodziły wycieraczki to się ze mnie śmiał, gdy trzeba było żarówkę wymienić to nigdy tego nie zrobił i nigdy nic nie robił przy aucie bo stwierdził, że  on ma od tego ludzi. Tylko ja niestety musiałam za to płacić. nawet kół nie potrafił zmienić. Ja nie mówię, że musiał się na tym znać, ale on nawet nie próbował ani tego zrobić ani się nauczyć tylko ciągle wymagał ode mnie.

Później męczył mnie powtarzając mi co tydzień " Środa, dzień loda" Miał być i h*j. Kiedyś się pokłóciliśmy bo nie chciałam, to obraził się na mnie, miesiąc czasu się nie odzywał po czym napisał "siema co tam?". A ja zdesperowana do niego wróciłam, bo myślałam, że nic lepszego mnie nie czeka. Wstydziłam się tego. Na każdej imprezie na której byłam rodzinnej byłam sama bo on nie chciał, a moja mama go nie chciała poznać i nie tolerowała. W końcu tak się z nią pokłóciłam, że wyprowadziłam się do niego i mieszkałam miesiąc. Później musiałam wrócić do domu bo nie miał kto zostać z psem, a mój facet zwierząt nie toleruje. Ja sobie nie wyobrażam życia bez psa.  

Od początku naszego związku mówił mi, że gdybyśmy wpadli to by to nic złego nie było. No i ta myśl ciągle gdzieś między nami była bo on sobie postanowił, że we wrześniu jedziemy do Chorwacji i staramy się o dziecko. Nie zapytał mnie o zdanie, a jak powiedziałam że nie ma takiej możliwości. Co najwyżej za dwa lata. Nie chciałam ryzykować. Po prostu mam teraz umowę na 18 miesięcy jeszcze. Zajdę w ciążę, urodzę, a ten się obrazi i zostanę z dzieckiem i bez pracy. Musiałabym być nieźle popieprzona żeby się na to zgodzić. I znów przestał ze mną gadać. Po tygodniu weszłam na jego fejsa i widzę, że jakaś laska mu napisała, że fajnie byłoby pojeździć na motorze i wiecie co jej napisał? Że będzie po nią za 30 minut. ;) To był dla mnie koniec  pojechałam zabrałam swoje rzeczy, on nie wiedział o co mi chodzi, powiedział " no ale przecież jej nie ruchałem". 

Seks był bardzo kiepski. Ciągle to samo. Poza tym nie był w stanie dojśc i chciał żebym to ja to kończyła. Przez 1,5 roku nie miałam ani jednego orgazmu. Sama musiałam sobie radzić, a on mi wypominał, że mu loda odmówiłam.

Wybaczcie, że jestem taka szczera, ale musiałam to z siebie wyrzucić.

Niedawno poznałam chłopaka, który jak mnie zobaczył to się zauroczył. Jest to dla mnie zupełna nowość. Niestety wyjechał do Niemiec na długo, mamy codziennie kontakt. Mam wrażenie, że jakbym z nim była to nie musiałabym się o nic martwić. Pisałam mu, że bardzo chciałabym mieć hamak. On też. Powiedział, że możemy go zrobić u niego na działce, a jak zapytałam czy jest do czego go przymocować to powiedział, że wyleje i wstawi słupki i że to nie jest dużo roboty i to żaden problem. Poza tym mam wrażenie, że mnie chroni. Takie to głupie bo niby przed czym, ale nie jestem w stane tego wyjaśnić. Może to właśnie jego Bóg mi zesłał, żeby mnie uratował. Czas pokaże. 

Uff... trochę się rozpisałam. Mam nadzieję, że was nie zanudziłam. 

Buziaki:*

  • izabela19681

    izabela19681

    22 kwietnia 2016, 22:15

    Stary facio myślał, że sobie wyszkoli młodą pod swoje widzimisie...

  • katy-waity

    katy-waity

    22 kwietnia 2016, 19:23

    zastanawiam się jak slepa byłas, ze w ogole z takim dupkiem / prymitywnem moglas sie zadac..To co wyprawiał w trakcie zwiazku to kpina..

  • katy-waity

    katy-waity

    22 kwietnia 2016, 19:22

    Komentarz został usunięty

  • Nieosiagalnaa

    Nieosiagalnaa

    22 kwietnia 2016, 18:28

    1,5roku dałaś rade z takim człowiek być? wytrwała jestes.. dobrze, że nie uwolniłaś od tego :-)

  • emdzajna

    emdzajna

    22 kwietnia 2016, 16:15

    Dobrze, że to w czym tkwiłaś ślepo, się rozpadło :) "Dorosłe" dzieci są najgorsze :). Mam nadzieję, że w tym nowo poznanym chłopakiem Ci się uda pomimo tej odległości i że kiedyś razem będziecie siedzieli i bujali się na tym hamaku :)

  • Trybisia

    Trybisia

    22 kwietnia 2016, 16:00

    Straszny cham z z byłego, życzę Ci żebyś jak najszybciej zapomniała o byłym :* A ten tajemniczy emigrant jaki kochany, oby Wam się ułożyło! <3

  • kachagrubacha.wroclaw

    kachagrubacha.wroclaw

    22 kwietnia 2016, 14:26

    ...ciesz się , teraz sie otwiera nowe lepsze życie ...

  • MariaMagdalena1974

    MariaMagdalena1974

    22 kwietnia 2016, 12:59

    Brawo!!!!Tak trzymaj:)

  • xGaijinx

    xGaijinx

    22 kwietnia 2016, 11:31

    Widze ze lubisz sie uzewnetrzniac. Nie dosc ze naiwna to jeszcze ekshibicjonisktka. Fajnie ze zrozumialas swoj blad, fajnie ze wyrwalas sie z tego jednostronnego zwiazku ale po cholere sie z tym obnosisz w internetach. Pogadaj o tym z przyjaciolka albo psychologiem.

    • Trendgirl

      Trendgirl

      22 kwietnia 2016, 11:32

      Bo mogę:)

    • xGaijinx

      xGaijinx

      22 kwietnia 2016, 11:36

      mozesz mozesz, mozesz tez pojsc po rozum do glowy czego Ci zycze xD

    • Trendgirl

      Trendgirl

      22 kwietnia 2016, 11:46

      Wzajemnie. Tylko nie zwlekaj zbyt długo bo Ci się przyda ;]

  • max_motivation

    max_motivation

    22 kwietnia 2016, 11:20

    Nawet nie próbuj żałować rozstania z kimś takim. Głowa do góry! Jesteś piękną kobietą, pamiętaj, że atrakcyjność to 50% tego co masz a 50% tego co ludzie uważają, że masz, co wynika z tego jak się zachowujesz :) BUUUUZIAKI

  • m@dzinka

    m@dzinka

    22 kwietnia 2016, 11:10

    Super. Zadbaj, byś czuła się dobrze sama ze sobą. Bądź najlepszą wersją siebie. Skup się na tym na razie, nie myśl o tym, co będzie. Nie jesteś dodatkiem do mężczyzny, sama też możesz dobrze funkcjonować. Nie ulegaj presji, by kogoś mieć. Po prostu żyj, bądź otwarta, a jestem pewna, że gdy na horyzoncie pojawi się wartościowy facet, z którym będziesz mogła ułożyć sobie satysfakcjonującą relację, będziesz na nią gotowa i przyniesie ci ona wiele radości. Powodzenia!

  • Aspenn

    Aspenn

    22 kwietnia 2016, 10:47

    Brak mi slow,co za prostak. Szanuj siebie i nawet nie mysl o powrocie gdyby cie prosil.

  • behavenicely

    behavenicely

    22 kwietnia 2016, 10:32

    A najgorsze jest to, że winą za to,że dziewczyny są z takimi dupkami są kompleksy, ci mali barbarzyńcy. Powinnaś zapamiętać dzień rozstania jako jeden z najlepszych w życiu. Popracuj teraz nad samooceną :D Powodzenia!

    • Trendgirl

      Trendgirl

      22 kwietnia 2016, 10:34

      Tak planuje zrobić. W najbliższym czasie planuje zadbać o swoją duszę i ciało. Masz racje kompleksy niszczą ludzi.

  • OddamPareKilo

    OddamPareKilo

    22 kwietnia 2016, 10:13

    Ja prdl. Ty błogosław ten dzień kiedy zobaczyłaś tą rozmowę. I nigdy ale to przenigdy nie oglądaj się za siebie.

    • Trendgirl

      Trendgirl

      22 kwietnia 2016, 10:14

      Hahahahah:D Rozwaliłaś mnie tym komentarzem.

    • OddamPareKilo

      OddamPareKilo

      22 kwietnia 2016, 10:20

      Komentarz został usunięty

    • OddamPareKilo

      OddamPareKilo

      22 kwietnia 2016, 10:20

      Wiem co mówię, ja przeżyłam z nieco podobnym typem prawie 10 lat. Bo ciągle oglądałam się za siebie.

    • OddamPareKilo

      OddamPareKilo

      22 kwietnia 2016, 10:21

      Poza tym sam jego wiem sugerował już że żadna z nim na dłuższą metę nie wytrzymała ;)

    • Trendgirl

      Trendgirl

      22 kwietnia 2016, 10:31

      Ciesze się, że u mnie to aż tyle nie trwało!

    • OddamPareKilo

      OddamPareKilo

      22 kwietnia 2016, 17:02

      *wiek

  • jamida

    jamida

    22 kwietnia 2016, 10:11

    Dobrze ze olalas tego niedojrzalego bubka

    • Trendgirl

      Trendgirl

      22 kwietnia 2016, 10:15

      Powoli to do mnie dociera:) A po waszych komentarzach to już w ogóle:)

  • aaaotoja

    aaaotoja

    21 kwietnia 2016, 22:37

    Ja pierd.... środa dzień loda? Masakra. I mnie obiad nakładam i robie kolację mężowi pod nosek. Ale on też potrafi zrobić mam śniadanie. Sobie kolację. Czy moje auto jest do jazdy. Jestem jak blond w tym temacie bo uważam że to mąż o to ma dbać. Zmiana kół ubezpieczenie. Czy nawet kończące się paliwo. Nie wiem nie zwracam uwagi. Mąż o to dba. A jak powiedziałam że nie podoba mi się dźwięk wycieraczek to kupił i wymienił. Prawdę mówiąc dużo rzeczy mnie nie interesuje bo on załatwia . Mieszkanie on co miesiąc płaci ja nawet nie wiem jak właściciel się nazywa i nie mam telefonu. To samo z garażem czy parkingiem. Ale przychodnia to moja sprawa . W życiu trzeba się dzielić obowiązkami

    • Trendgirl

      Trendgirl

      22 kwietnia 2016, 09:46

      Ja jedynie miałam to, że mogłam się przytulić. Nic innego nie robił oprócz palenia w piecu.

  • klaudiaankakk

    klaudiaankakk

    21 kwietnia 2016, 21:29

    Więcej wiary w siebie :) naprawdę jest dużo mężczyzn na świecie. Dobrze, że to skończyło się w porę, zapomnij o nim!:)

  • m@dzinka

    m@dzinka

    21 kwietnia 2016, 20:49

    Dobrze, że zakończyłaś ten toksyczny związek. Jeszcze lepiej, że potrafisz go tak mądrze podsumować. To cenna wiedza na przyszłość. Jesteś młoda, masz czas na ułożenie sobie życia. Już wiesz, czego oczekujesz od mężczyzny i związku. Trzymam kciuki na szybkie wyleczenie ran po tej relacji.

    • Trendgirl

      Trendgirl

      22 kwietnia 2016, 09:49

      Wiem czego bym w życiu chciała. Najgorszy jest ten cholerny strach, że tego nie będę miała. Dlatego teraz zaczynam o siebie walczyć! Chce w końcu być zgrabna i piękna. Zapisałam się na rowerki i sąsiadka będzie mnie uczyła sztuki makijażu ( co ukryć, co podkreślić). Muszę wyjść na prostą.

    • izabela19681

      izabela19681

      22 kwietnia 2016, 22:21

      Pamiętaj o tym, że zawsze lepiej jest być samemu niż byle kim.

    • izabela19681

      izabela19681

      22 kwietnia 2016, 22:22

      *z byle kim

  • Udzicha

    Udzicha

    21 kwietnia 2016, 20:36

    39 singiel to nic dobrego, nie bez powodu jest sam

    • Trendgirl

      Trendgirl

      21 kwietnia 2016, 21:10

      Rozwodnik.

  • czarna2811

    czarna2811

    21 kwietnia 2016, 19:59

    Kobieto . Jeśli to co pisałaś to prawda .. to koniec tej relacji jest dla Ciebie najlepszym co mogło Cię spotkać! !!! Zostaw frajera daleko w tyle i koniec ! Brawo ze w końcu zebralas siłę by z tym skończyć :* Uważaj na siebie i znaj swoją wartość !!! Powodzenia na nowej drodze :)

    • Trendgirl

      Trendgirl

      21 kwietnia 2016, 21:11

      Byłam tak zdesperowana. Dalej w głowie gdzieś jest ta myśl, że być może to była moja szansa na rodzinę, której być może przez to, że to zakończyłam, już nigdy nie będę miała, ale walcze z tymi durnymi myślami.

    • Furia18

      Furia18

      22 kwietnia 2016, 06:20

      Twoja szansa? Już to widzę, byłabyś pełnoetatową kurą domowa i niańką. Uwierz w siebie, tego kwiatu jest pół światu. Wychodzisz gdzieś do ludzi żeby kogoś poznać w ogóle? ;)

    • Trendgirl

      Trendgirl

      22 kwietnia 2016, 09:53

      Pracuję w sekretariacie w sporej firmie. Czasami ktoś się tu kręci. Tak poza tym to od czasu do czasu biegać i na basen. Na jakieś dyskoteki nie chodze bo nie lubię. Większość czasu spędzałam z nim i zrobiłam się taką dzikuską. Plan jest taki, że najpierw ogarnę siebie, a później się zaprezentuje:) Zamówiłam sobie 10 książek i zamierzam je wszystkie przeczytać. Kiedyś to kochałam, a jak byłam z nim to nie miałam po prostu na to czasu ani siły. Teraz to się właśnie zmienia:)

    • kasiap76

      kasiap76

      22 kwietnia 2016, 12:02

      Nie na rodzinę... to była twoja szansa na dożywotnią służbę :/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.