Na początek bardzo dziękuję za komentarze, wsparcie i słowa otuchy pod poprzednim wpisem. ❤️🥰
A. przeprosił wczoraj za swoje zachowanie. Długo rozmawialiśmy. Spędziliśmy przyjemnie cały dzień. Widać było, że faktycznie żałuje, że tak powiedział. Ulżyło mi. 😊
Zanim się obudził po nocce, to zrobiłam sobie spa, kąpiel, maseczki, peeling, ładny delikatny makijaż, założyłam nowe ubrania. Czułam się kobieco i pewna siebie.
Zrobił dla mnie wyśmienite sushi z łososiem, serkiem Philadelphia light i warzywami, które uwielbiam. 🍱🍣
Wliczyłam sobie całość (3 rolki) w dzienne zapotrzebowanie i uznałam, że jak później zgłodnieję, to będę sięgać po sushi z mojego wyliczonego talerza. Zjadłam połowę i zostawiłam na później. A później już nie odczuwałam głodu, więc schowałam do lodówki na następny dzień.
Waga sprzed tygodnia (piątek 03/12/21): 91.5 kg
Waga obecnie (piątek 10/12/21): 89.6 kg 🥰
Zdaję sobie sprawę z tego, że to głównie woda, ale i tak bardzo cieszy mnie taki spadek. 😊 miłego dnia Wam życzę! ❤️
ognik1958
10 grudnia 2021, 12:54wiesz czy to tylko woda czy utrata tłuszczu powie ci .....sporządzony rzetelnie bilansik kaloryczny ..jakbyś miała te minus 2x7000kcal to z pewnością byłaby zwałka tłuszczu i to ...2kg a jak jest mniej cóż proporcjonalnie wraz z utratą i szlamu i nawodnienia, to co powodzenia tomek