Odwiedziliśmy wczoraj teściową. Było ok. Pochodziliśmy po sklepach, Ikea i inne. Po powrocie do niej ugotowaliśmy ziemniaki, upiekliśmy łososia i zrobiłam sałatkę. Nie ważyłam jedzenia, kcal policzyłam na oko, ale nie przesadziłam i nie zjadłam dużo. Najadłam się.
W drodze do teściowej zjadłam pół ciastka, które kupiłam ostatnio w Polsce. Smakuje obłędnie. 🥰 wcześniej wsunęłam kanapkę (chleb razowy + sałata, pomidor + wędlina) i sałatkę do kanapki.
Wieczorem pojechaliśmy do moich rodziców. Było super, jak zawsze. Dziś wstaliśmy około 9:30. Poleżeliśmy, pogadaliśmy, tata wychodził do pracy. Mama poszła do sklepu kupić kurczaka i włoszczyznę na rosół. Zapomniała kupić seler i więcej marchewki, więc my postanowiliśmy się przejść i kupić też ziemniaki do drugiego dania.
Pomogłam jej z gotowaniem. Wyszło przepyszne. Rosół bardzo aromatyczny, pyszny. Uwielbiam, gdy jest dużo marchewki i natki pietruszki. Zrobiłyśmy domowy makaron.
Makaronu mama nałożyła mi za dużo. Ale zostawiłam sobie i dolałam później samego rosołu i warzyw.
Byliśmy na spacerze. Zaniosłam tacie do pracy obiad.
Później zjedliśmy kotlety z piersi kurczaka, ziemniaki, domowe buraczki i surówka.
To drugie danie zjedliśmy z A. razem na pół, bo oboje po rosole nie byliśmy już głodni. Nic więcej dziś nie zjadłam. Jest prawie 18, jesteśmy w drodze do domu. Nie czuję głodu.
Jak za ok. 30 min dojadę, to wypakujemy zakupy, później prysznic, pewnie coś zjemy. A. dziś ma na nockę, więc przed północą wyjdzie z domu. Na pewno przed wyjściem jeszcze coś ze mną zje. Mama na siłę zapakowała nam jeszcze drugie danie i duużo surówki i buraczki. Uwielbiam. Pewnie jeszcze dziś zjemy.
Wczoraj się dowiedziałam, że siostra A. do nas przyjedzie w Sylwestra z mężem i noworodkiem, będą u nas spać. Do tego teściowa. Więc zaprosiłam też moich rodziców, żeby nie siedzieli sami w domu. Sylwester to też urodziny mojego taty, a skoro nie mogę do nich jechać, to chciałabym żeby przyjechali do nas też. Liczy się dla mnie każda minuta spędzona z nimi. Są dla mnie najważniejsi.
Piękna zima u nas. 🇸🇪
Redukcja ok. Nie przekroczyłam ani wczoraj, ani dziś kaloryczności mojej diety redukcyjnej, więc jestem zadowolona. Kiedyś jadłam dobrze i jakościowo i kalorycznie w tygodniu, a podczas takiego wypadu do teściowej i rodziców, pozwalałam sobie na zbyt wiele, bo u nich wszędzie leżą jakieś słodycze. Wczoraj teściowa sporo wyjęła do herbatki po obiedzie, ale jedli sami z A. bo ja nawet nie miałam ochoty. Mogłabym zjeść. Tylko po co, jeśli mi się nie chce? :)
Aspenn
13 grudnia 2021, 13:16To w koncu jestes sama w tej Szwecji czy nie? wpis wczesniej piszesz ze nie masz tu nikogo tylko A. a teraz nagle twoi rodzice sie pojawili i ich odwiedzasz.jak piszesz fejkowy pamietnik to chociaz kontroluj co piszesz 🤣
torabora
13 grudnia 2021, 14:59Mogę prosić o cytat, gdzie napisałam, że nie mam tu rodziny? 4 lata temu, gdy się przeprowadziłam - miałam tylko A. Teściową i rodziców odwiedzam odkąd tu są. Dla Ciebie mogę pisać i fejkowy pamiętnik, jeśli tego chcesz. I nie czytaj, skoro to takie śmieszne i fejkowe dla Ciebie. 🤷🏽♀️
torabora
13 grudnia 2021, 15:10Jeszcze dopiszę, bo może to dla Ciebie ważne, skoro tak uważnie czytasz - do teściowej mam 2h drogi w jedną stronę, a do rodziców ok. 2,5h. Nie mieszkają w tym samym mieście. Chcesz coś więcej wiedzieć z mojego fejkowego świata w Szwecji? Ciastko ze zdjęcia jest z Polski - może podważysz też to, że nie mogę mieszkać zagranicą, skoro jem takie ciastko? Wtf 🥴
Aspenn
13 grudnia 2021, 15:32Komentarz został usunięty
Aspenn
13 grudnia 2021, 15:36Napisalam ci wiadomosc prywatna :-)
przymusowa
13 grudnia 2021, 11:20Marchewkowe ZAWSZE są w Żabkach :)
torabora
13 grudnia 2021, 15:00Ooo! W takim razie będę odwiedzać Żabki, bo dotąd kupowałam w Rossmannie 🥰 dzięki!
Kaliaaaaa
12 grudnia 2021, 22:28Piękna zima... Śnieg i czyste słoneczne niebo to mój ideał. Niestety niezbyt często tutaj spotykany:(
torabora
13 grudnia 2021, 11:01To prawda, w Polsce najczęściej zimą chodziłam po roztopionym śniegu, po kałużach i niezbyt przyjemne to było 🥶 też jestem fanką takiej zimy 🥰
przymusowa
12 grudnia 2021, 21:16Taka zima "ze środka" np. auta czy domu śliczna :) Ciasteczka czasami kupujemy, ale domowo jesteśmy fanami ich marchewkowych. Zawsze mamy gdyby domowych słodyczy zabrakło:)
torabora
13 grudnia 2021, 10:59Właśnie nie mogłam marchewkowych znaleźć! Za to kupiłam jaglane i gryczane w dużym opakowaniu, są świetne! To fakt, zima piękna np. z okna, gdy siedzisz owinięta kocem z dobrą herbatą w dłoni 😍
ognik1958
12 grudnia 2021, 19:10i dobrze słodycze dla dzieciaków co mogą jeść bezkarnie oczywiście do czasu wiesz robię małą" górkę" bo wiem ze z grzeczności u rodzinki i tak trza będzie nieco pofolgować dietce, a czasu na moje codzienne ćwiczenia i tak zabraknie ups!!! czyli ładujmy akumulatory tylko odwrotnie by....było miejsce na bezkarne ich dodatkowe ładowanie no i powodzenia tomek
Tonya
12 grudnia 2021, 18:28Cieszę się, że się dogadaliście i jest już ok :) Gdzie taka piękna zima?? <33
torabora
13 grudnia 2021, 10:57Ja też bardzo się cieszę! 🥰 w Szwecji, jest tak pięknie już drugi tydzień 🇸🇪😍