Chudzinki Kochane!
Ogromnie Wam dziękuję za cudowny odzew w sprawie Olciowej Pręgowanej Fundacji. Nie mam słów wdzięczności ❤❤❤ Konkurs trwa i choć "konkurencja" mocno nam już odjeżdża, to na koncie Fundacji grosik do grosika uda się zebrać i tak fajną sumkę na bieżące potrzeby. Jestem mocno poruszona, gdy widzę ilu przyjaciół zwierząt jest wokół. Jeszcze raz dziękuję!
A co u mnie? Bez zmian. Wyniku nie ma, ręka w porządku, krzaki oblatuję regularnie. Nuda Panie 😉
Pokażę może zatem znaleziska z ostatnich dni, co? No to hop!
Łuskwiaki topolowe już znacie. Te co ostatnio obfociłam podrosły, wylazły kolejne sztuki... Mam ich już dość i obiecuję w tym roku nie odpalać się więcej na ich widok 😉
No to teraz coś nowego.
Grzybówki (łac. Mycena) to jedne z moich ulubionych grzybków. Mamy ich w Polsce od_zarąbania_gatunków, ale bardzo niewiele takich, które można oznaczyć na podstawie wyglądu. W większości przypadków grzybówki wymagają badań mikroskopowych, żeby stwierdzić z którą akurat mamy do czynienia. A znajomi mykolodzy mówią na offie, że z dużym prawdopodobieństwem nie wszystkie krajowe grzybówki zostały jeszcze opisane. O, na przykład ta maleńka półprzeźroczysta duszka (mniej niż 1 cm wysokości) to właśnie cholera wie co. A skąd wiem, że to grzybówka? One wszystkie są takie podobne "z figury" i przy pewnym stopniu wtajemniczenia grzybówkę się "czuje". Dodatkowo one mają taką "watkę" z grzybni u podstawy trzonu.
Ale niektóre grzybówki rozpoznaję bezbłędnie. Na przykład tę maleńką grzybówkę niebieskoszarą. Jest grzybem rzadkim, umieszczonym na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski ze statusem V – gatunek narażony na wyginięcie. U mnie pojawia się czasem w kilku miejscach.
Za to tej równie malutkiej grzybówki za diabła nie da się rozpoznać "na oko". Jest kilka bardzo podobnych gatunków.
Kolejny z rzadkich grzybów z Czerwonej listy (również status V – gatunek narażony na wyginięcie) to boczniaczek pomarańczowożółty. Mam do niego szczęście bo obserwuję sobie gagatka od kilku lat. Pojawia się jesienią i owocnikuje aż do późnej wiosny. Grzybki ze zdjęć mają ok. 1 cm wielkości.
Rozszczepka kloszowa, inaczej uszaczek kosmaty to kolejny centymetrowy maluch.
Twardzioszek obrożowy, kapelusz 4 mm średnicy.
Boczniak ostrygowaty.
Pałecznica czerwonawa, która rośnie tu sobie na ogonku liścia klonu.
Pucharek z nasionka grabu. Podejrzewam, że to pucharek bukowy mimo dość nietypowego miejsca wzrostu. Zazwyczaj rosną one na bukowych owocach.
Ciżmówki, które podobnie do grzybówek oznacza się co do gatunku zazwyczaj pod mikroskopem. Maluchy max 1 cm.
Chrząstkoskórnik purpurowy. Ten mnie zawsze bardzo cieszy bo uwielbiam tę jego purpurę i dziwaczną strukturę. Niby nie jest rzadki, ale częsty też nie bardzo.
Dzieżka pomarańczowa. Grzybek piękny, ale bez smaku i zapachu. Ja lubię je dodawać jako jadalną ozdobę do słoiczków z marynowanymi grzybami bo bardzo ładnie zachowują swój kolorek.
Łuszczak zmienny. Bardzo smaczny grzyb jadalny, ale dla trochę bardziej doświadczonych zbieraczy. Można go pomylić z trującą hełmówką jadowitą lub maślanką wiązkową więc zalecam daleko idącą ostrożność. Tym bardziej, że te trzy gatunki mogą rosnąć obok siebie na jednym pieńku. Ja je lubię, ale zbieram rzadko.
Próchnilec gałęzisty. Pokazywałam go ostatnio i pewnie jeszcze się nie raz pojawi bo zima to jego czas, a ja bardzo próchnilce lubię.
Włosówka zielona. Taka pleśniopodobna trochę. Pewnie jestem jedną z niewielu osób, które doceniają jej urodę 😉. Za to rolnicy włosówkę cenią bardzo bo używają jej do zaprawiania nasion w celu ochrony przez innymi grzybami. Chwała bohaterce!
No, dziś był dobry dzień na zdjęcia. W lesie ciemno. Nie lubię jak mi się rozproszone światło pIącze po oiektywie i odbija od grzybów. Wolę, gdy zdjęcie ma ciut mroczny klimat. A Wy co myślicie?
To jeszcze ostatni rzut oka na mój jesienny podmokły las...
... i ściskam Was żółto i czerwono!
A
kawonanit
9 listopada 2024, 14:55Ja się tylko pytam - jakim cudem to wszytsko dostrzegasz?! Dla mnie las to korony drzew, faktura pni, kształt mchu...ale grzyby? Jak zobaczę muchomora to się pozachwycam i tyle 😅 takich centymetrowych maluszków nie zauważyłabym z lupą i pod nosem...
beaataa
9 listopada 2024, 08:07Mega ciekawe wszystkie grzyby, maluszki szczególnie 🤩. Ty jakoś je podświetlasz, że takie "wystające" z ciemnego tła są i przeźroczyste?
Tojotka
9 listopada 2024, 11:32Żadnego podświetlenia, trochę wprawy w pracy z naturalnym światłem. Obiektyw "widzi" inaczej niż ludzkie oko i trzeba się przestawić. A to można wypracować
Kaliaaaaa
9 listopada 2024, 06:51Gdzie ty znajdujesz te fantastyczne grzybki jak z bajki dla dzieci .... pewnie musiałabym zejść z wyznaczonych ścieżek żeby coś więcej znaleźć, więc tym bardziej z przyjemnością oglądam Twoje zdobycze:)
Tojotka
9 listopada 2024, 10:48Żadnego podświetlenia, trochę wprawy w pracy z naturalnym światłem. Obiektyw "widzi" inaczej niż ludzkie oko i trzeba się przestawić. A to można wypracować. A co do ścieżek to mam propozycję. Spróbuj na spacerze znaleźć kupkę gałązek i opadłych liści przy ścieżce. Odgarnij to co na wierzchu i sprawdź co znajdziesz pod spodem. Za którymś razem na pewno trafisz na coś ciekawego 😉
Tojotka
9 listopada 2024, 11:31Komentarz został usunięty
Kaliaaaaa
9 listopada 2024, 19:12Moze sie odwaze:) choc ja jestem beznadziejnym mieszczuchem z natury...
barbra1976
9 listopada 2024, 01:09Grzybowki mnie zauroczyły, takie leśne meduzy 🪼🪼
barbra1976
9 listopada 2024, 01:09Mroczne zdjęcia wymiatają.
Tojotka
9 listopada 2024, 10:48Bo taki jest las. Ciemny i tajemniczy. No.
barbra1976
9 listopada 2024, 11:00No. Kocham. W nocy też.
Laura2014
9 listopada 2024, 01:00Jesteś wspaniała i tyle robisz dla innych.♥︎ zdjęcia jak zawsze fenomenalne!
Tojotka
9 listopada 2024, 10:49🥰