Coraz szybciej ucieka mi ten tydzień. Cieszę się już na przyszło-piątkowy powrót do miasta gdzie studiuję. Znów przynajmniej 10 miesięcy poza domem, a w moim przypadku nie ma nic cudowniejszego! W końcu skupię się tylko na sobie. Poza tym od razu po przyjeździe idę na randkę z chłopakiem, który niestety musiał się trochę naczekać, bo aż 2 miesiące od momentu kiedy mnie zaprosił. Niestety obudził się w dniu mojego wyjazdu na wakacje do domu, więc nie było jak się spotkać. Jestem w szoku, że po takim czasie nadal tak chętnie podchodzi do tego spotkania ( i nawet upomina się o nie), i nie ukrywam że się cieszę, bo sama cicho od ponad pół roku wzdychałam do niego z tym, że nawet nie wiedziałam jak się nazywa :D Myślałam, że zrezygnuje, bo w ciągu tych dwóch miesięcy starałam się ograniczać z nim kontakt, bo niestety u mnie nigdy poznawanie facetów przez internet nie wychodziło na dobre, więc byłam pewna że sobie odpuści. Mam nadzieję, że nie zawiodę się na randce i że nie zakończy się ona tylko jednym spotkaniem :)
Poza tym mam nadzieję, że chociaż jako tako zauważy moją małą zmianę. Może jeszcze wizualnie nie zmieniło się aż tak wiele aby od razu to rzucało się w oczy, ale twarz i nogi na pewno lepiej wyglądają. I brzuch! Niestety zauważyłam przykry spadek w piersiach :(
W kwestii diety i ćwiczeń znów perfekcyjnie. Trzymam się i nie zamierzam poddać się. Nie wiem który to już dzień bez słodyczy, ale nadal nic nie tknęłam. Ale jakoś z 3 tygodnie już chyba będzie. Musze zobaczyć kiedy zaczęłam. W poniedziałek mam urodziny i już wiem, że moja babcia uraczy mnie jakimiś słodkimi ciastami co nie jest mi na rękę. Chyba w końcu będę miała okazję na zrobienie planowanej już wcześniej dietetycznej szarlotki na zimno i najwyżej tym będę się zajadać. Chociaż przyznam szczerze, że naprawdę nie mam ochoty na nic słodkiego i wolałabym siatkę owoców niż słodycze.
Byłam u dentysty. Mam zdrętwiałą połowę twarzy i mam nadzieję, że do 21 mi przejdzie, bo to dość spory dyskomfort a lubię czuć się w pełni sprawna gdy ćwiczę :D Ale nawet jeśli nie przejdzie to nie ma wymówek...
Nawet nie wiecie jaka ja jestem ostatnio szczęśliwa! A to wszystko zawdzięczam zdrowej diecie i ćwiczeniom! :)
mentalna_kanadyjka
23 sierpnia 2013, 10:40haha ostatni obrazek ^^ // nic innego tylko życzyć Ci udanej randki :D na pewno będziesz się dobrze bawić. // ja już 2 miesiące bez słodyczy i mam dokładnie to samo, co ty :) nie mam ochoty po prostu. nawet , jak jestem w sklepie. żadnego słodyczowego głodu heh ;) , a owoce kocham, wielbię i szanuję haha
tobecomeabitch
22 sierpnia 2013, 23:00udanego randkowania :P:)
mala2580
22 sierpnia 2013, 20:16w takim razie już wypada mi życzyć powodzenia na randce:D i zszokowania w pozytywnym sensie oczywiście:D
alexsaskee
22 sierpnia 2013, 20:15Udanej randki:D