Data | Zadania | Km | Ocena |
2015-04-20 Pn |
regeneracja |
||
2015-04-21 Wt | R 1 km / 3km w temp 4:50+3km w temp 4:40/10min S2. Puls bardzo wysoki, nie wiadomo dlaczego |
9.0 |
Źle |
2015-04-22 Śr | regeneracja |
||
2015-04-23 Cz | 20min S2+6x(100m szybko/100m spokojnie). Puls wciąż za wysoki. |
5.4 |
OK |
2015-04-24 Pt | regeneracja |
||
2015-04-25 So | 5 km tempem maratońskim - poza planem, niech to serce sobie przypomni jak powinno bić. Wciąż trochę za wysoko. |
4.8 |
OK |
2015-04-26 N | Orlen Warsaw Marathon |
42.195 |
się zobaczy :) |
aktywności 4, kilometraż: | 61.4 |
Podsumowanie. Za mną solidnie przepracowana zima. Od listopada powrót do regularnego biegania po kontuzjach. Najpierw bieganie dla przyjemności, od lutego rzetelnie zrealizowane 12 tygodni indywidualnie rozpisanego planu. Przebiegnięte prawie 600 km, średnio 50 na tydzień, w porywach do 65. Jakieś krótkie przerwy kontuzyjno-profilaktyczne wprawdzie się zdarzyły, ale całościowo był to dobry biegowy czas. Ta praca zaowocowała życiówkami na 5, 10 i 21 km znacznie powyżej oczekiwań. Teraz czas zagrać o najwyższą stawkę - mój pierwszy maraton. Jesienią ub. roku chciałem na debiucie łamać 4h, wiosną 3:50, teraz podbiłem stawkę na 3:30. W niedzielę karty na stół. Trzymajcie kciuki za moje rozcięgno, z pulsem i upałem jakoś sobie poradzę. A teraz wracam do leniuchowania, pardon regeneracji :)
EDIT: chyba wszystko gotowe :)
strach3
26 kwietnia 2015, 16:05Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wyrazy sympatii, udało się! A szczególnie tej z Was, która załatwiła w IMiGW ten chłodzący kapuśniaczek, bez niego byłby niechybny zgon :D
curly.wirly
26 kwietnia 2015, 21:30Wiedzialam :D jeszcze raz - gratulacje! Dopiales swego. Teraz czekamy na piekny opis ;)
MadameRose
26 kwietnia 2015, 11:30W zeszłym roku debiutowałam na Orlnie i dobrze wspominam ten start! Ambitne plany, mam nadzieje ze osiqgniesz cele.
avinnion
25 kwietnia 2015, 21:12trzymam kciuki:)
Magdalena762013
25 kwietnia 2015, 18:07Wlasnie dzis, patrzac na rozstawiane wzdluz KENu tablice z 16stym czy 17stym kilometrem, pomyslalam o Tobie, ze dawno nie robiles wpisu, i ze pewnie po prostu przygotowujesz sie do biegu lub troszke jednak stresujesz sie i stad wpisu brak. Wracam (bylam za miastem)- i jest wpis. Trzymam kciuki. Przepraszam, ale niestety na trasie mnie nie bedzie i oklaskow nie dorzuce, ale trzymam kciuki.
strach3
25 kwietnia 2015, 19:47Biegiem się nie stresuję. Wszystko przygotowane jak widać na załączonym obrazku :) A jutro będzie, co ma być. Dziękuję za kciuki.
ggeisha
25 kwietnia 2015, 15:16Trzymam kciuki i moooocno kibicuję! Będziesz i Ty Maratończykiem! I to już jutro.
strach3
25 kwietnia 2015, 19:45A jak. Będę. Dziękuję :)
ggeisha
26 kwietnia 2015, 12:36Już pewnie dawno dobiegłeś. Czekam na relację!