Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Puchar Bielan 5 km


Nie będę dużo pisał. Rozgrzewka 3 km, parę przebieżek w tempie startowym. Pogoda dobra, chłodno, bez opadów i bezwietrznie. 950 ludzi na starcie. Start o 10:00, jedna pięciokilometrowa pętla z tych trzech, które godzinę później robią uczestnicy Biegu Chomiczówki – zawodów z 30-letnią tradycją. W tym roku się nie załapałem, ale były jeszcze miejsca na piątkę, no to siup.

Cel: 21:59. Papiery miałem na 22:14 (z życiówki na dychę z lipca, do której jak myślałem jeszcze nie wróciłem po kontuzjach).

Na starcie dużo młodzieży szkolnej. Stref nie było, więc świadom tego co będzie przepchałem się do przodu, ale i tak przez pierwsze 0.5 km mijałem truchtaczy mało nie znosząc ich w rów pędem powietrza ;) Zmęczyło mnie to, parę razy trzeba było ostro hamować, ale tętno dopiero podchodziło pod próg beztlenowy. Nowe buty niosły jak marzenie (prawie 2x lżejsze od poprzednich, więc nie ma dziwne). Normalnie założyć nowe buty na zawody to głupota czystej wody, ale to nie były ważne zawody i zaufałem intuicji. Wyprzedzałem kolejnych biegaczy, mnie aż do mety nie wyprzedził nikt. Tempa nie kontrolowałem poza upewnianiem się, że nie jestem do tyłu. Byłem coraz bardziej do przodu, ale zdałem się na wyczucie - gdyby zaczęło mnie odcinać, zwolniłbym do tempa założonego. Ale nic takiego się nie stało. Po międzyczasach widzę, że od połowy wręcz trochę przyspieszałem, czyli udało się zrobić negative split na tak krótkim dystansie :) Ostatnie 500 m to po prostu ból, ale dogonił mnie rywal, więc trzeba było powalczyć, żeby mu się urwać. Ostatnia prosta – jak zwykle na maksa. Endo zmierzyło dystans tylko 4.98 km więc nie zaliczyło życiówki na 5km, ale jest – wspaniała, pobita o 10% (choć nie wiem czy tak mogę liczyć, bo poprzednia była w trakcie zawodów na 10 km). W SMSie najpierw zła wiadomość – czas 30 sekund gorszy niż ja sobie zmierzyłem, ale potem wyprostowali i na stronie pojawił się wynik 20:41. Przy okazji poprawiłem Coopera.

Chyba zwraca się inwestycja w trening stabilizacji, nowe buty i najniższa masa ciała ever.

Jest moc :)

  • phyrexia

    phyrexia

    20 stycznia 2015, 14:27

    swietny czas :) gratuluje!

    • strach3

      strach3

      20 stycznia 2015, 15:02

      dziękuję :)

  • avinnion

    avinnion

    18 stycznia 2015, 15:33

    gratulacje, jest moc!:)

    • strach3

      strach3

      18 stycznia 2015, 19:15

      dzięki :)

  • ggeisha

    ggeisha

    18 stycznia 2015, 13:40

    Wow! Podziwiam. Gratulacje!

    • strach3

      strach3

      18 stycznia 2015, 13:52

      bardzo :)

  • curly.wirly

    curly.wirly

    18 stycznia 2015, 13:07

    Fantastycznie! Gratulacje! :)))))

    • strach3

      strach3

      18 stycznia 2015, 13:52

      Wam

  • kronopio156

    kronopio156

    18 stycznia 2015, 12:23

    Gratuluję!:-))

    • strach3

      strach3

      18 stycznia 2015, 13:52

      Dziękuję

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.