PODSUMOWANIE LIPCA
Lipiec minął nawet nie wiem kiedy, miesiąc przeleciał mi w zawrotnym tempie i najgorsze jest to, że wcale nie wykorzystałam tego czasu. Dni mijały, a ja nic produktywnego nie zrobiłam, głupie lenistwo. Moim największym problemem jest brak systematyczności i to, że szybko się zniechęcam. Ogólnie w lipcu szału nie było.
A W SIERPNIU...
Nie chcę żeby sierpień był też takim nijakim miesiącem. Chcę zadziałać, aby potem czuć, że dobrze wykorzystałam ten wakacyjny czas. Główny cel to wygrać z leniem, nie tylko w kwestii odchudzania i ćwiczeń, ale też całej reszty. Też tak macie, że ciężko Wam się do czegoś zabrać? Bo ja uwielbiam wszystko odkładać na wieczne potem, czy to napisanie projektu na studiach, czy sprzątanie pokoju.
Do zrobienia:
1. Ćwiczyć 4 razy w tygodniu (spodobały mi się ćwiczenia Primavery dostępne na yt, zrobiłam kilka podejść, trener jest świetny).
2. Zadbać o włosy (wypróbować olejowanie, może coś zadziała na to moja siano).
3. Ruszyć literaturę do magisterki.
Moja lektura do popołudniowej kawy. ;)
Karen87
1 sierpnia 2016, 19:53znam to dobrze... Za każdym razem jak ruszę tyłek to czuję dumę. Na ogół sobie mówię od jutra... i tak czas leci. No Kochana pora się ruszyć! Daję kopa w tyłek :) sierpień i kolejne miesiące będą nasze!
behealthy
31 lipca 2016, 23:16Nie martw się, sierpień na pewno będzie lepszy :) Trzymam mocno kciuki! :*
don@tella
31 lipca 2016, 18:05skąd to znam :) powodzenia i wytrwałości!
Domdom89
31 lipca 2016, 16:42tez tak mialam, ale grunt to przetrwac 2 pierwsze tygodnie i wszystko stanie sie rutyna ;) powodzenia w sierpniu ;D Damy rade :)