Dzielę się z Wami kawałkiem wiedzy z której ostatnio staram się czerpać inspiracje.
Myślę, że z dobrym skutkiem, hm tak myślę...
http://www.youtube.com/watch?v=jEGy_Zwejuk
Wracałam dzisiaj samochodem do domu i już chciałam sobie w duchu posmęcić jak to ja mam źle, ale szybko postawiłam się do pionu mówiąc.
Hola, hola kobietooo, o co Ci chodzi?
Twój Jacuś wraca do domku. Przesunęli mu powrót z 19 lutego na 14.
Z radości zdradziłam Wam imię mojego ślubnego, a co tam.
Tak, tak dziewczynki jadę po niego z samego rana w Walentynki
To się nazywa prezent Walentynkowy. Szczęściara ta Miecia
Będę miała do kogo się w nocy przytulić i nie tylko w nocy.
Do tego w siatce deserki z Biedronki, na które polowałam już od dłuższego czasu.
Kupiłam ich chyba z 10, he, he.
Na dworze śliczne słoneczko.
I raz dwa zaliczyłam banana na twarzy i zapomniałam o grymaszeniu.
O 19 przyszła do mnie koleżanka fryzjerka i zrobiła fryzurkę.
Życie mimo wszystko jest piękne choć nie zawsze usłane różami.
Myślę, że z dobrym skutkiem, hm tak myślę...
http://www.youtube.com/watch?v=jEGy_Zwejuk
Wracałam dzisiaj samochodem do domu i już chciałam sobie w duchu posmęcić jak to ja mam źle, ale szybko postawiłam się do pionu mówiąc.
Hola, hola kobietooo, o co Ci chodzi?
Twój Jacuś wraca do domku. Przesunęli mu powrót z 19 lutego na 14.
Z radości zdradziłam Wam imię mojego ślubnego, a co tam.
Tak, tak dziewczynki jadę po niego z samego rana w Walentynki
To się nazywa prezent Walentynkowy. Szczęściara ta Miecia
Będę miała do kogo się w nocy przytulić i nie tylko w nocy.
Do tego w siatce deserki z Biedronki, na które polowałam już od dłuższego czasu.
Kupiłam ich chyba z 10, he, he.
Na dworze śliczne słoneczko.
I raz dwa zaliczyłam banana na twarzy i zapomniałam o grymaszeniu.
O 19 przyszła do mnie koleżanka fryzjerka i zrobiła fryzurkę.
Życie mimo wszystko jest piękne choć nie zawsze usłane różami.
"Sukces to marsz od niepowodzenia do niepowodzenia
bez utraty entuzjazmu"
"Chęć do przeżycia i natchnienie będziemy czerpać
z najgłębszych pokładów samego cierpienia."
Winston Churchill
Buziaczki
bez utraty entuzjazmu"
"Chęć do przeżycia i natchnienie będziemy czerpać
z najgłębszych pokładów samego cierpienia."
Winston Churchill
Buziaczki
Ps. Wagę usiłuję osiodłać.
Mogłoby być lepiej,
ale mogłoby też być gorzej, a więc nie jest źle
Mogłoby być lepiej,
ale mogłoby też być gorzej, a więc nie jest źle
grazia66
20 lutego 2014, 13:51właśnie, tak trudno nam żyćdniem dzisiejszym i cieszyć się z tego co mamy :( ja często próbuję od rana nastawić się dobrze i "od rana miec dobry humor", nie zawsze się to udaje a trzeba naprawdę niewiele ;)
mroowa...
19 lutego 2014, 09:22Dziękuję Mieciu:) Cmok cmok:*
Aldek57
14 lutego 2014, 20:37Mam nadzieję Mieciu,że dzisiaj przywiozłaś swojego ukochanego męża,buziaczki walentynkowe:))
irena.53
12 lutego 2014, 15:54A odwiedzić Cię chciałąm, bom chwilę tu nie była. cIeszę się ,że wszystko idzie ze zdrowiem najbliższych na dobra drogę. A z mama też dobrze, bo przecież ładnego wieku dożyła - będzie tak jak ma być Pozdrawiam - Irena
baja1953
12 lutego 2014, 09:28he, he, Miecia może tylko zbierać siły,bo już i teraz Miecia jest szczupła i zgrabna:)) A ja sobie popłynęłam stanowczo za daleko...70 +...hmmm...No, ale już mam z powrotem frontową 6:)) Cmok;))
mroowa...
11 lutego 2014, 19:06Piękny walentynkowy prezent;-)))) Mieciu cieszę się Twoją radością:))) Buziaki:*
zoykaa
11 lutego 2014, 13:24Mieciu ja jestem managerem.w banku to fla przekory bylo napisane cmok.prosze ucalowac adoptowanego ojczulka
baja1953
11 lutego 2014, 08:41Mieciu, cieszę się razem z Tobą... jejku, już parę dni i będziesz mieć swojego J. przy sobie;)) I nie będziesz musiała jeździć do Gostynia:) No i będziesz...czasem słuchac marudzenia:)) ale i to jest fajne, swojskie, domowe;)) Cmok:))
alinan1
11 lutego 2014, 08:30to cudowna wiadomość!!!! Ciesz się życiem i Jacusiem!!! (fajne imię...Całowałam się pierwszy raz z Jacusiem:):). Nie Twoim!!! ha ha ha ).. Filmik fajny... Będzie dobrze!!!!
baja1953
9 lutego 2014, 16:47Mieciu, w tej chwili dzieli ich przepaść 4 miesięcy, ale za rok-dwa różnicy już nie będzie żadnej, wszystko się wyrówna..:)) Nasza Zosia próbuje siadać, a Wasz Dominik pewnie już stoi w łóżeczku,gaworzy, a nie tylko piszczy i pokwikuje...Wnuki całkowicie okręciły nas wkoło swoich malutkich paluszków...Ty masz lepiej, Dominik bliziutko, my widujemy się rzadko, wtedy chcemy czas wykorzystać na maksa...dziś były dobre warunki drogowe, fajnie, że zabraliście malucha do dziadka, Dominikowi wszystko jedno, a dziadek był uszczęśliwiony:)) Skecz o domku w gorach przezabawny!! dałam do posłuchania mężowi, on...marzy o domku w gorach: ha, ha, ha;))
elasial
8 lutego 2014, 19:45Ach,co się będzie działo.... Cieszę się Mieciu,razem z Tobą....
kasperito
7 lutego 2014, 00:46Mieciu SUPER! będziecie mieć cudne Walentynki! twoja radość i optymizm jest powalający! Tylko brać z Ciebie przykład!
moderno
6 lutego 2014, 15:42W takiej sytuacji wypada życzyć Was wspaniałych Walentynek
renianh
6 lutego 2014, 13:34Cudowny jest Twój optymizm i tak wlasnie trzeba życ można sie zamartwiac ,użalać ale też mozna dzialać tak jak Ty i Twoj J to robicie ,brawo i dużo szczęścia nie tylko w Walentynki Wam życzę .
Ajlona
6 lutego 2014, 12:54Racja Mieciu!
gorzatka2
6 lutego 2014, 11:24gratuluję optymistycznego podejścia - racja! idę więc szukać pozytywów, by nie marudzić, że i moja waga nieokiełzana..
elka65
6 lutego 2014, 11:19Mój też Jacuś:))) Buziaki:*
sempe
6 lutego 2014, 11:17Szczęście bije id Ciebie!
agnes315
6 lutego 2014, 09:16I tak trzymać! Skopiowałam od Ciebie Anioła Stróża, dałaś mi do myślenia, dziękuję :)*
grubelek1978
6 lutego 2014, 08:42gruszkin to czasami tak hardkorowo pomysł zapoda... chemia mnie uczula, ogólnie nie jadam rzeczy przetworzonych.. i wszystkie te dodatki typu zapachowce, spulchniacze i inne wypełniacze są dla mnie straszne... ale czasem się skuszę... a później płaczę ....