Hej kochane.
Troszkę czasu minęło.....muszę pomyśleć co napisać...
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (82)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 568782 |
Komentarzy: | 13395 |
Założony: | 9 maja 2010 |
Ostatni wpis: | 5 marca 2025 |
kobieta, 71 lat, Tarnowo Podgórne
160 cm, 70.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Dawno mnie tutaj nie było. Zmobilizowała mnie jedna z młodszych Vitalijek, która napisała do mnie nawiązując do mojej aktywności na forum wo w 2010 r.
Jessu, ale to prastare czasy. W międzyczasie wnuki urosły : Olivka w Anglii w maju kończy roczek, Weronika 4 lata, a Dominik 7 lat. Mi też tyle przybyło ??? Nie do wiary. Ślubny ma się w miarę dobrze. W czerwcu 2019 byliśmy u dzieci w Anglii po drodze w Krakowie skąd lecieliśmy spotkaliśmy się z przyjaciółmi z Czech..znamy się dzięki Vitali (wspomagał nasz starszy syn)Młodzi mieli przylecieć w maju na chrzest i roczek wnusi, ale dzisiejsza rzeczywistość pokrzyżowała plany. Cóż, poczekamy, nie mamy innego wyjścia. Jak większość jesteśmy uziemnieni w domu. Mamy siedzieć na d**ie to siedzimy grzeczne. Zakupy robi nam zięć z córką i jakoś leci. Z wnukami kontakt przez Messengera. Z niektórymi z Was mam poprzez Facebooka i tak wspomagamy się coby nie zwariować. Zaraz poczytam co się dzieje u Was.
Waga na dzień dzisiejszy 72.3
Pozdrawiam Miecia
Ps. Zdjęcie profilowe z pobytu w Anglii :)
Dzisiaj rano 70,40....od dzisiaj jestem na diecie, ale nie Vitalii...chyba mnie nie zablokują he, he,he. Ciekawe co waga jutro pokaże bo mam 4 posiłki (Tak Miecia chciała) a ja w sumie kolacji nie jadam. Posiłki mojej diety są super smaczne...Ciekawe co pokaże jutro waga po 4 posiłkach, hi, hi.
Buziaki i oczywiście dziewczynki, go, go, go
Ps. Miecia dąży do 64 kg
Witam Was kochane. Troszkę mnie jak już ostatnio wspomniałam nie było. Poniżej aktualna fotka ( no teraz mam troszkę inny kolor włosków) na 90 leciu mojej Biblioteki Pedagogicznej na którą też byłyśmy z siostrą jako emerytki zaproszone ( siedzi obok Mieci).
Wnuki też w tym czasie wyrosły. Dominik ma 6 lat, a Werka 3.
Ślubny po udarze już 5 lat. Zdrowotnie bez zmian czyli niedowład prawej ręki pozostał i troszkę problemy z chodzeniem, ale ważne, że w miarę samodzielny i pozytywnie na szczęście myślący
. Na co dzień od 2 lat do czerwca tego roku mam pod opieką Werkę i Dominika kiedy jest chory. Czyli emerytka ma pełne ręce roboty. W maju w Anglii nasz młodszy syn zostanie tatusiem Oliwki.
Szkoda, że tak daleko mieszkają.Wnusię na żywo zobaczymy koniec czerwca. Boję się tej wyprawy z mężem i fotelem inwalidzkim, ale poleci pierwszy raz z nami starszy syn, żeby nas wspomóc, a potem zobaczymy. Lot utrudniony bo z Krakowa...
Zaczynam z wagą 71kg i mam zamiar pozbyć się tego balastu. I to byłoby na tyle.
Buziaki i go, go, go
O Matko, mój ostatni wpis stary, że ho, ho...
Ech, tyle się zmieniło. Dawno nic na Vitalii nie napisałam...hm. Ale też mam wrażenie, że jak tu zaczynałam było jakoś inaczej....to takie moje odczucia. Może czas zaistnieć
Buziaki i go, go, go
Wszystkiego najlepszego
w Nowym nadchodzącym 2019
życzy wszystkim Vitalijkom
Miecia
Wiedzą o nas wszystko. Strach się bać. O rany, wiedzą nawet ile Miecia waży
Miłego kończącego się weekendu. I uważajcie, mają nas na oku.
Buziaki
Życzenia świąteczne i nie tylko..
W poniedziałek ślubny został przyjęty na 6 tygodni na rehabilitację w Kowanówku ok. 30 km od naszego domku. Przyjmowała go Pani Ordynator. Przesympatyczna kobieta z poczuciem humoru. Mamy różne doświadczenia z przyjęć na rehabilitację. To było niesamowicie pogodne i bezstresowe. Jutro przywożę ślubnego do domku na przepustkę na święta, a odwożę wieczorem w poniedziałek. A już się bałam, że nie będzie go na święta. Powiedziałam mu, że przyjadę po niego jak będzie grzeczny, hi, hi. Upiekłam, serniczek i babkę. Jutro zrobię mięsko. W niedzielę jedziemy do córki i wnuków. W moim małym ogródeczku kwitną już kwiatki. Teraz dołączyły tulipany. Przy okazji wstawię fotki. Wagę póki co omijam.
pogody ducha i miłych chwil spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół
życzy Miecia
Zmobilizowana przez Bajkę wklejam parę fotek wnucząt. Troszkę będziecie wykręcać głowę, ale pomimo zmniejszenia wklejało w pozycji bocznej, wkurzyłam się i nie wszystkie są pomniejszone......przeżyjecie
Poniżej fotka z roczku Werki. Jaśnie panienka miała długą czerwoną sukienkę. Wybrała pieniążki...spryciara. Wie co rządzi światem.
Kotka sąsiadów Plamka, która systematycznie nas odwiedza, śpi popołudniami u nas. Mieszkamy na parterze więc problem żaden, a do tego Miecia kupuje jej jedzonko Miłość odwzajemniona. Kiedy u siebie ma zamknięte drzwi spryciula leci do dziadków. Bystra dziewczynka
Mała ogrodniczka. Wchodzi gdzie się da i łapki pakuje wszędzie i testuje
Fotka z roczku mojej kochanej wnusi Werki.
Sesja w sypialni kiedy była pod opieką babci tuż po przebudzeniu
Dyżur z babcią 12.04.2017. Nasza złotowłosa księżniczka. Tak na nią mówię bo ma miedziany kolor włosów i póki co się kręcą.
I wnuczek Dominik. Zdjęć teraz wnuczek ma mniej bo chodzi do przedszkola. Siostra go uwielbia, a on się zrobił mały zgredek, ale chyba zazdrosny o uczucia jakie mu zabrała. Kiedyś był na pierwszym miejscu, a teraz jego sytuacja się zmieniła i buntuje się. Też tupałabym nogą.
Reasumując kocham moje wnuczątka. Od września będę się opiekowała Werką bo mama wraca do pracy. Jest zmęczona bo siedziała z nimi 5 lat. Babcia Miecia da radę.
Dieta na razie w czarnej dziurze. Dzisiaj było 74.50. Nie mam 20 lat więc luzik. Katować się za wszelką cenę nie będę bo na wybieg dla modelek raczej się nie wybieram. Tęsknię za synkiem, który mieszka i pracuje w Anglii. Nie widziałam go przeszło rok. Synówka w międzyczasie była. Dobrze, że mam jeszcze 2 dzieci w Polsce.
Buziaki