Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2752
Komentarzy: 33
Założony: 28 marca 2014
Ostatni wpis: 23 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
slimbody2014

kobieta, 31 lat, Wrocław

163 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Do lipca 2014 -58 kg:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 czerwca 2016 , Komentarze (9)

Dawno mnie tutaj nie było,zapomniałam kompletnie o dodawaniu wpisów.

Ostatni wpis był listopada,kiedy zaczynałam walkę po raz kolejny.

Dzisiaj po 7 miesiacach mogę pochwalić się tym , że udało mi sie i aktualnie mam na koncie 10 kg mniej a to jeszcze nie koniec:)

Tak było:

A tak jest(zdjęcie z dzisiaj).

21 listopada 2015 , Komentarze (2)

Czas spojrzeć prawdzie w oczy i zacząć wszystko od nowa.

Miało być 58 kg a waga dalej oscyluje w granicach 68.

Dam sobie ostatnią szansę i spróbuję zawalczyć.

Na początek daję sobie czas do końca grudnia- chciałabym schudnąć 3-4 kg-myślę że jest to jak najbardziej realny cel.

Także jutro czas start:)

A wyglądam dokładnie tak:

6 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

No i pierwsze dwa dni za mną-pogoda mi sprzyja bo przy takich upałach nie chce się jeść,ale zmusiłam się do zjedzenia 4 posiłków.

No i wypiłam prawie 3 litry wody-pobiłam chyba swój rekord.

Jeśli chodzi o ćwiczenia-na początek:

Marszobieg szybkim tempem-5,5 km wczoraj i dzisiaj,a oprócz tego pół godziny gimnastyki porannej,ale intensywnej na nogi i brzuch.

Jestem zadowolona jak narazie oby tak dalej:)

4 sierpnia 2015 , Komentarze (3)

Przez przypadek przypomniało mi się o moim koncie na vitalii.

Wchodzę patrzę ostatni wpis 14 lipca 2014...........

W lipcu zeszłego roku miałam ważyć 58 kg......... 

Założenia założeniami a rzeczywistość bywa inna...

                                           Minął rok.............

                                 A ja dalej ważę powyżej 65 kg.

We wrześniu zawzięłam się i schudłam 7 kg ale niestety moja silna wola okazała się zbyt słaba i wszystko wróciło.

Jestem  na siebie okropnie zła,gdyby nie moje słabości byłabym wkońcu szczupła

Postanowiłam zacząć walkę od nowa.

Może wkońcu mi się to uda?

Także 05.08.2015 -ogłaszam datą rozpoczęcia nowego stylu życia-nie będę nazywać tego dietą,bo mam zamiar zmienić nawyki na całe życie.



6 lipca 2014 , Komentarze (4)

Jak w tytule miało być tak pięknie,odchudzanie zaczęłam w marcu,patrzę na swoje postanowienie...........58 kg do lipca...............

                                                     Cóż mamy lipiec......

                          A ja ważę tyle samo co w marcu

                    Poniosłam porażkę po raz kolejny...........

Ale nie poddam się mam czas do września żeby wyglądać w miarę ok,wiem szału nie będzie ale przez te 2 miesiące można coś zrobić,

To moje zdjęcie -masakra jednym słowem!!!!,za miesiąc wstawię porównanie....

19 maja 2014 , Komentarze (2)

Ostatnio miałam mały kryzys ale na szczęście został opanowany

                                              po małym zastoju

                                          waga spadła o całe 2 kg

 wiem schudnąć 2 kg w ciągu miesiąca diety nie jest szczytem marzeń

                                        ale się ciesze że coś spadło:)

                                        Powoli ,powoli do przodu:)

                                           Oczywiście walczę dalej:)


                         Taki tyłeczek zdecydowanie bym przygarnęła:)

23 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

  • Dlaczego zawsze tak jest że wszystko idzie ok i nagle zaczynam tracić swój zapał do odchudzania? Mam chyba chwile zwątpienia-dopadł mnie pierwszy kryzys-nie mam ochoty ćwiczyć-chociaz wiem że powinnam ale nie mogę się zmobilizować-diety ostatnimi dniami nie ma wcale!! CO JEST-gdzie się podziała moja silna wola i mój zapał-dajcie mi kopa może to pchnie mnie do działania-a lato coraz bliżej......!!!
  • W celu zmotywowania się-piękne ciałka........

\

6 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

Waga spadła o całe 500 gram:D szaleństwo ale pomalutku małymi kroczkami do przodu;)

A oto ja i moje kg w całej okazałości-jest bardzo źle?

1 kwietnia 2014 , Komentarze (1)



Cztery dni za mną, jak narazie nie narzekam,w sobotę tylko utwierdziłam się w tym jak bardzo potrzebna mi dieta,nastały ciepłe dni a ja (o zgrozo!!) stwierdziłam że nie mam się w co ubrać!!!

             To za małe, to zabardzo obcisłe, z tego wylewają się boczki a tego nie założę bo  wyglądam jak własna babcia.cóż stwierdziłam że chyba pozostaje założyć mi                            worek pokutny i hulaj dusza piekła niema;)

                                                  Znacie to?

    Pozostają dwie opcje albo schudnąć albo iść na zakupy,opcja numer jeden wydaje się być rozsądniejsza z mojego punktu widzenia,więc w zamian za ciuchy zainwestowałam w karnet na fitness,karnet open na wszystkie zajęcia,wczoraj  wybrałam się na płaski brzuch-powiem jedno                                   wyglądałam jak foka  na tle delfinów:D

                               Dzisiaj byłam na zumbie   i w sumie było podobnie.

   

 Wszystkie szczupłe,zgrabne i ja nowicjuszka z zaburzeniami koordynacji          ruchów,czasami samej śmiać mi się chciało z mojego układu,ale jak to mówią trening czyni mistrza i mam nadzieję że w moim przypadku tez tak                                                                     będzie;)


                       

  •                                                                 Na koniec dzisiejsze jedzonko:
  •                                 śn.dwie bułki razowe,jajecznica ze szczypiorkiem
  •                                 śn.2 bułka razowa z sałatą i serkiem almette.
  •                                o.makaron razowy z mozarellą i bazylią
  •                                p.jogobella bananowa.
  •                                k.bułka razowa,serek wiejski.

                                                 

                                                                                         Fitness:

                                                                                          Zumba 1 h.                     

                                                 

28 marca 2014 , Komentarze (3)

              Zaczynam kolejny raz walkę o nową lepszą siebie......rok temu  na                                  dukanie udało mi się schudnąć 13 kg.......niestety wszystko wróciło teraz poszłam po

rozum do głowy i chcę to zrobić zdrowo i solidnie i przede wszystkim trwale!!! 

Nie chcę kolejnych wakacji spędzić ubrana w spodnie wstydząc się pokazać na plaży......

                                 Tak więc do roboty!!! Lato czeka!!!

(może któraś z was reflektuje na takiego drinka???:))


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.