Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wzrost

Polecam Ci książę "Jak nie masz w głowie to masz w biodrach". Dopóki nie uświadomisz sobie, że to TY i Twoje podejście jest problemem, będziesz wciąż w tym samym miejscu- otyła i nieszczęśliwa.

Nowy rok warto rozpoczac z inna strategia. Nie zaluj sobie na dietetyka bo to sa znikome koszty a moze to zmienic Twoje zycie. Trzymam kciuki Justyna.

Kochana jeśli tu z nami jesteś to szukasz pomocy, ale nie dajesz sobie pomóc 😉 Czytam Cię od wielu miesięcy, ale nie podajesz żadnych konkretów ze swojego starania. A na prawdę wszystkie chcemy dla Ciebie dobrze 🙂

To nie jest hejt. Przejrzałam Pani pamiętnik i Pani jadłospis to jest jakaś tragedia... gdzie warzywna, owoce ,białko,orzechy? Tylko chleb,chleb i chleb. Nie rusza to Panią,że wazyla Pani 66 kg? Szkoda też,że ma Pani wymówki i że twierdzi,ze jadłospis jest ok. Tu bez diety, choćby tej z vitalii, ani rusz. Dieta z Vitaliu jest ok,ma w sobie dużo węglowodanów, ale też i owoców u warzyw,dania da łatwe do zrobienia, a spadek byłby na pewno. Powodzenia! 🙂

Jesteś młodą kobietą walcz o swoje zdrowie i jakościowo lepsze życie! Czas upłynie a Ty albo weźmiesz się w garść, albo będziesz tyła reguralnie.. Popatrz ile osób chce ci pomóc, tak bezinteresownie, otwórz się napisz jak wygląda Twój dzień myślę że razem coś podpowiemy i doradzimy 🙂

Weszlanw twój pamiętnik i widze że cały rok i ciebie tendencja wzrostowa.. nie ma co załamywać rąk ale musisz przeanalizować swój jadłospis bo coś tam ewidentnie się dzieje niedobrego. Z ciekowoscie weszłam a twoje pierwsze wpisy 10 lat temu a tam waga 74 kg.. dobrze by było jakbyś z Alaska przyczynę problemu bo robi się nie wesoło.. i nie poddawaj się!

Przepraszam za bezpośredniość ale wiesz, że otyłość prowadzi do wielu chorób i niewydolności organizmu i poprostu do śmierci? Jesli ani Ty ani twój mąż nie jestescie w stanie poradzić sobie z tym problemem to pora udać się do dietetyka. Porządnego dietetyka np.klinicznego nie takiego z popularnych sieci co to jadłospis-gotowiec serwują i górę suplementów. Od dawna czytam Twoje wpisy i nie chcę Ci sprawiać przykrości ale musisz się obudzić, to już nie jest kwestia fajnego wyglądu w bikini tylko zdrowia. Wiem, że jest ciężko bo uzależnienie od cukru jest cholernie ciężkie do ogarnięcia (przerabiałam to) ale przecież chcesz żyć i korzystać z tego życia. MUSISZ pójść do lekarza. Nasze pisanie tu „dasz radę”, „do boju” itp. nic nie da, potrzebujesz kopa w cztery litery! DZIAŁAJ !

Każdemu ciężko wziąć się w garść, ale trzeba próbować, w końcu się uda😊💪

Justyna a u lekarza bylas? badania porobilas? cos sie ewidentnie dzieje, albo czas pod lupe jadlospis wziasc

A jak Twój jadłospis wygląda?

czyli nadal nic nie robisz, żeby schudnąć. ciekawe przy ilu kilogramach sie obudzisz

no kochana do roboty :D