Wiecie co, trochę mnie drażni fakt, że w internecie i mediach jest takie ciśnienie na szybkie odchudzanie. Kto się odchudzał ten wie, że nie da się w przeciągu tygodnia schudnąć 3-5 kg! No chyba, że będzie się głodzić i pić tylko wodę! Tak naprawdę do przemyśleń zainspirował mnie artykuł http://www.diety-spis.pl/skutki-szybkich-diet/ . Zgadzam się z tym, że nie da się szybko schudnąć nagle, bo ile się zbierało tłuszcz tyle trzeba go spalać. No sorry, skoro się objadało przez rok, to jak w tydzień to zrzucić?! Drażni mnie, że pojawiają się diety obiecujące cuda do osiągnięcia w bardzo krótkim czasie. Np. tak jak wspomniana w artykule dieta kopenhaska. Aktorzy i celebryci się nią zachwycają, bo przecież nawet 20 kg można na niej stracić! Ale już nikt nie mówi, ile tak naprawdę byli na diecie, bo średnio chce mi się wierzyć, że w 13 dni da się tyle kilogramów stracić. Poza tym dieta dietą, a przecież niemal każdy celebryta ma swojego trenera i ćwiczą, a tu się zapomina o tym wspomnieć. Dlatego też nie wierzę w to, co obiecują diety cud. Za dużo mam z nimi negatywnych
doświadczeń. Niby 10 dni mają trwać, a jak się wróci do normalnego żywienia, to to co się zrzuciło wraca podwójnie. Dlatego jestem nie za odchudzaniem, a za nauczeniem się zdrowo odżywiać. Mając taki nawyk organizm bez większego wysiłku zrzuci te zbędne kilogramy, a nasze samopoczucie od razu stanie się o wiele lepsze. Racjonalne zasady żywienia ktoś wymyślił nie po to, żeby je bagatelizować. Niestety w sklepach pojawia się tak dużo “śmieciowego” jedzenia, które ma ogromną ilość zatruwającej organizm chemii. Mądrze wybierając produkty w sklepie, stajemy się zdrowsi, ale tego wszystkiego trzeba się nauczyć i pilnować się na każdym kroku. Tylko wtedy naprawdę będzie się prawidłowo odżywionym oraz przy tym będzie się chudnąć. A zatem nie wierzcie w to, że w tydzień schudniecie 5 kg! Jeśli się to uda, to ogromnym kosztem dla waszego zdrowia. Do odchudzania i jedzenia w ogóle, podejdźcie w mądry sposób oraz korzystajcie z zasad zdrowego żywienia! To działa!
Dorka.dorka
20 stycznia 2015, 13:14ja wierzę tylko w diety zbilansowane, ułożone przez profesjonalistów. Jeśli ktoś mówi, że stracił 5 kilogramów w tydzień to mu wierzę, ale jestem tez pewna, że kilogramy wrócą do niego z nawiązką i to szybciej niż się spodziewa. Dobre i trwałe efekty tylko ze zdrową dietą a taka jest zazwyczaj długotrwała. nie ma się co oszukiwać i wierzyć w diety cud.
studenciak
11 stycznia 2015, 01:08szybkie odchudzanie nie istnieje. jeśli odchudzisz się z głową, tzn. w pewnym dłuższym okresie, wtedy, kiedy będziesz miała akurat gorszy czas, brak sił na wysilek fizyczny, czy brak czasu na zdrowsze jedzenie - nie trzeba się bedzie obawiać efektu jojo. moim mottem było "nie przytyłaś w tydzień i nie schudniesz w tydzień". profitem "wolnego" odchdzania będzie nowe powiedzenie: " nie schudłaś w tydzień, więc nie masz się co martwić, że w tydzień przytyjesz". wypróbowałam oba na wlasnej skórze, dlatego o tym piszę :)
Maya27kc
10 stycznia 2015, 15:15Zgadzam się w 100% :> Najlepiej jest sobie założyć chudnięcie o kilogram miesięcznie. Wystarczy niewielki wysiłek by osiągnąć taki rezultat, a jeśli zrzucisz więcej będzie to tylko dodatkowy powód do radości :> W poprzednim roku sama stosowałam rygorystyczną dietę (do 1400kcal) do tego biegałam od czasu do czasu, ćwiczyłam w domu etc. Teraz troche zmądrzałam, częściej zaglądam na forum dla osób trenujących z wieloletnim doświadczeniem, wciąż się uczę, a pierwsze co sobie zapisałam to to by jeść więcej :> Bo trenując min 2 razy w tygodniu przy mojej obecnej wadze etc potrzebuję około 2600 kcal by wagę utrzymać. Chcę schudnąć więc oczywiście stosuję bilans ujemny, ale jak piszą mi inni, na początek powinno się odjąć zaledwie 200kcal, w czasie dłuższego zastoju zmniejszyć t liczbę o kolejne 100 i tak dalej. Zdziwiłam się okropnie, ale chyba mają racje bo przez ostatnie dni pozwoliłam sobie na wiele kalorii, na oko 2500 (czekolada się pojawiła, stąd taka liczba ;) ) a rano waga i tak spadała! :D Oczywiście pierwszego dnia była siłownia, a w kolejne "pompki" o ścianę (przesadziłam na siłowni ;P ). W każdym razie muszę jeszcze poobserwować jak to wszystko na mnie działa, ale jeśli się sprawdzi to... już znam swój przepis na sukces <33
Magdunia123
9 stycznia 2015, 18:35Jasne ze sie NIE DA. Lepiej powoli ale skutecznie niz szybko a pozniej zrobic sie jeszcze grubsza i bardziej wkurzona. Niech sobie inni mowia co chca a MY powolutku, bez pospiechu do celu!!:) Ps. Wkurwia mnie jednak to ze ANI kilograma nie schudlamw tym tym tygodniu a tak ladnie jadlam, zdrowo, malutko... wr.
Magdalenananie
9 stycznia 2015, 14:12Bardzo mądrze napisane.... ale powiem Ci, że do tego trzeba dojrzeć ( tak, jak powiedziała pani poniżej) no i przede wszystkim nabrać doświadczenia. Sama w przeszłości próbowałam wszystkiego, nawet drakońskich sposobów, które nie działały w pożądany sposób , a auto-destrukcyjnie. Tak naprawdę wszystko w swoim czasie. Kiedy ktoś zaczyna odchudzać się na "własną rękę" i zbiera informacje nieuniknionym jest popełnianie błędów. Ale z czasem nabywają wprawy i jest całkiem okej. Sama mam za sobą nieudane próby i tkwię w kolejnej diecie, może nie idealnej, ale na pewno lepszej, niż te poprzednie- nie głodzę się, ani nie schodzę poniżej ppm. Czasami jeszcze pozwalam sobie na zakazane produkty, ALE CZASAMI, w małych ilościach, wiec nie powinny mi zaszkodzić. Co do zdrowych produktów - tutaj też trzeba się nauczy wyboru. Chociaż półki są obsypane produktami FIT/SLIM/DIET etc. - niektórych skład jest gorszy, niż zwykłego produktu. Taki super chwyt,, bo jak wiadomo, jest głupia moda na odchudzanie i nawet Ci, co nie muszą, chcą być i mieć fit body. Myślę, że promowanie diety jako szybkiej i skutecznej to dobra "reklama", ale tylko reklama, bo... bo w dzisiejszym świecie wszystkim zależy na czasie. A tym bardziej, jeśli chodzi o dobry wygląd- chciałoby się pstryknąć palcem i być raptem jak z bajki. Niestety tak się nie da...
szpinakova
9 stycznia 2015, 13:13Myślę, że to jest kwestia dojrzałości. Jeśli ktoś jest w temacie odpowiedni długo, przeszedł kilka nieudanych głodówek to nie ma rady, żeby nie domyślił się, że na nic się nie zdadzą. Ja byłam na diecie kopenhaskiej i schudłam na niej osiem kilo. Na innych głodówkach też byłam. Miałam wtedy mało lat i spore kompleksy. Dzisiaj przez myśl mi nie przejdzie głodować. Zdrowie to podstawa. Po nieudanych próbach w końcu się zrozumiało, że cudów nie ma.
andy28
9 stycznia 2015, 09:53W tym wszystkim jest duzo racji i zgadzam sie ja jednak potrafie w ciagu tygodnia zgubic/przybrac 3-4 kg wiec ja jakś inny jestem. mój rekord to 7,5 w dwa tyg ale nie będę pisał jak bo nie ma się czym chwalić ale da się ( nie koniecznie zdrowo) Uważam ze nasz organizm sam wie co mu jest potrzebne i trzeba umieć odruznic to potrzebę organizmu od tego na co mamy ochote i jest z górki ( np po mocniejszym bieganiu wiadomo dużo wody ale zaraz po tym chce mi sie jakiegos owocka albo mleko :P ) Pozdr
Caffettiera
8 stycznia 2015, 23:41Dokładnie, nie mówię, że nigdy sama nie próbowałam jakiejś diety "cud" ale każdy musi chyba popróbować, byle się w głowie szybko poustawiało :P Moja koleżanka była na kopenhaskiej i "cierpiała" bo nie lubiła produktów z tej diety. Trochę schudła a po miesiącu znowu to samo przybyło, więc miała nauczkę :P
dadlik
23 lipca 2014, 15:11Masz rację. 1kg wagi to ok 7000kcal. Człowiek do życia potrzebuje, dajmy na to ok 1500kcal / dzień. Stąd wynika, że aby schudnąć 1kg i nic nie robić, trzeba żyć 5 dni i nic nie jeść. Żeby schudnąć 5kg potrzeba więc 25 dni. Pokażcie mi tego kto przez 25 dni nic nie je tylko pije wodę. Nie ma rady. Trzeba jeść i się ruszać.
anna290790
23 lipca 2014, 10:56Jest dokładnie tak jak mówisz, a te wszystkie cudowne diety... no cóż "tonący brzytwy się chwyta" więc próbuje sę wszystkiego. Sama kiedyś tak do tego podchodziłam i za każdym razem ponosiłam porażkę.
Magduch2014
23 lipca 2014, 10:29Podpisuję się pod tym obiema rekami!! Pozdrawiam:)