Witajcie,
ale przegielam.. i to zupelnie nie w moim stylu.. przegielam z imprezowaniem i niestety pociagnlo to za soba totalny glod, jaki jest tylko efektem ubocznym palenia THC. Postanowilismy z kolezanka i jej chlopakiem upichcic ciastka z niespodzianka. I samo ciastko ktore zjadlam pewnie za wiele kalorii nie mialo, ale to co zjadlam na drugi dzien w napadzie glodu to juz poprostu masakra... Pierwsza pizzeria miala otwarte od 12.00 i dostawa do domu nastapila o 14.00 dopiero, do tego momentu wrzucilam w siebie chyba z 3 biale zwykle bulki z zoltym serem, zupe i spagetti.... czyli praktycznie wszystko co czego normalnie nie jadam. Teraz po 24 godz od konsumpcji i palenia czuje sie juz dobrze, tzn normalnie.... i zapowiadam pokutna glodowke... dzis naprawde postaram sie nie jesc nic, tylko pic.,... niech wypluka sie to swinstwo z organizmu... sprobowalam w takich ilosciach po raz pierwszy i wiem juz teraz ze ostatni.. nie chce sie tak wiecej czuc, bylam kompletnym wiezniem wlasnego umyslu, bylo to straszne dziwne uczucie, nie znane dotad, dlatego sama sie siebie balam, choc nie zmienia to faktu ze mialam tez niezly ubaw... slyszalam podwojnie, widzialam podwojnie, mialam zaburzenia postrzegania czasu, myslalam ze minelo z 20 min a minela minuta, spowolnione ruchy i migoczace swiatla... ale jednak slyszenie podwojne najbardziej mnie rozmieszalo...
To tyle.. ale nie probojcie, ci ktorzy dotad nieprobowali.. nie warto....:-)