Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 29 - czyli objawienia brak


Dziś dzień ważenia, czyli dzień wielkiego rozczarowania. Nie ziścił się mój plan osiągnięcia wagi 95,00, ważyłam dziś prawie kg więcej, więc jestem trochę smutna, a że smutki zajadam, kupiłam sobie w pracy kinder bueno 
Rano ok 11.00 pojechałam na siłownie z zamiarem że dam sobie wycisk.
Rezultat 75 min na cardio aparatach
Brakło czasu na mięsnie, może innym razem, generalnie wszystko robiłam dziś strasznie szybko i nie miałam na nic czasu przez tą siłownie, a na 15 do pracy
Jadlospis
8.30 - owsianka z gruszka na mleku
13.30 - 3 krążki ryżowe z serkiem i warzywami + łosoś pieczony + 2 plasterki salami
16.00 - kinder bueno + wafelek czekoladowy
18.00 - 2 kromki wasa z warzywami
19.30 - pomidorki koktajlowe i 3 pulpety z miesa mielonego
22.00 - jogurt owocowy
23.30 - mały talerz zupy jażynowej 

Niestety mimo iż  jadąc pod wiatr rowerem obiecałam sobie że nie zjem nic juz jak wrócę z pracy, nie dałam rady. Zastanawiam sie czy kiedykolwiek zrobie wpis bez tych czerownych/różowych pol.... czy mi sie uda...

Dziś moja koleżanka, palaczka powiedziała coś bardzo fajnego.. jak mi się uda miesiąc nie palić, tzn że uda mi się i więcej... muszę to przełożyć na dietę. / Jak mi się uda 10 kg  schudnąć, to znaczy że uda mi się schudnąć więcej. 10 kg to powinna być przy mojej wadze kwestia 2 miesięcy, do końca czerwca max. Oj... jak ten czas wydaje mi się odległy... ja  bym chciała natychmiast, już..... :-) 
Pozdrawiam wszystkie,niech moc bedzie z wami
  • mariella1978

    mariella1978

    26 kwietnia 2012, 12:08

    co do tych różowych pól to ja mam niestety tak samo, codziennie coś zakazanego, coś ponad miarę. najważniejsze to nie załamywać się i iść dalej. bo niestety ja do tej pory robiłam tak, że jak się już złamałam to hulaj dusza piekła nie ma przez kolejne 2-3 tygodnie, a potem dopiero znów mysli wracały do diety. no i rezultacie kilogramów zamiast coraz mniej to coraz więcej.

  • kasiiik123

    kasiiik123

    26 kwietnia 2012, 08:40

    Dziękuję za tak miłe słowa:)))) A co do dietki Twojej, to organizm się przywyczi i ruszy wszystko, bo naprawdę jesz fajnie. To, że czasem wpadnie cos zakazanego zdarza się nawet najlepszym:))

  • julciowa

    julciowa

    26 kwietnia 2012, 07:04

    Na pewno waga się ruszy- ćwiczysz, trzymasz dietę. Może organizm musi się przyzwyczaić do nowego trybu życia?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.