dzis po kawie, ktorą właśnie popijam, lecę do mista kupić sobie strój na siłownie, prezent dla corci na drugie urodzinki i dla męża koszulę (w końcy mu kupię koszulkę z Lacoste)
No i mam zamiar zjeść dziś niewiele, głównie warzywa, szpinak i jajka, co ztego wyjdzie, .. dopiszę wieczorem
Dopisuję...
wiec po tym śniadaniu świątecznym, zjadłam owsiankę ok 12.00 potem o 14.00 omlet ze szpinakiem (niestety był tak dobry że zjadłam chyba 4szt) potem jako że moja córcia nic nie chciała jeść, zjadłam jeszcze barszcz biały z jajkiem i kiełbasą a na koniec dnia wieczorem, też od mojej córci bułkę zwykłą z wędliną i żółtym serem i sałatkę z majonezem.. masakra... jak by tego było mało zjadłam jeszcze od niej appfelmus i trochę serka białego.
Żeby zagłuszyć wyżyty sumienie weszłam na steper i stepowałam tak 60 min a potem zrobiłam ok 200 brzuszków. No nic, może jutro będzie lepiej.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Alexia.
10 kwietnia 2012, 09:57Nie martw sie szybko znikna te 2 kg, po swietach tak zawsze jest:)