Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 10


Dziś trzymam dietkę, chociażby ze względu na brak czasu.
Najpierw odwieźć córcie do żłobka, potem zapisałam się na siłownie i mam zamiar znaleźć na nią czas nie wydłużając doby oczywiście, potem kolejka w banku, buszowanie po H&M i wreszcie w domu, zaraz przebieram się i ten sam dystans rowerkiem do pracy a łazienka się oczywiście sama posprząta... nic to .. jutro też jest dzień, posprząta się jutro....
Dziś przy spalonych 800 kcal moje menu wygląda tak

śniadanie - owsianka i pół banana + kawa z mlekiem
II śniadanie   - brak
lunch - quiche czy tarta jak kto woli z mięsa mielonego papryki i marchewki
podwieczorek -  placuszków serowych i pomarańcza 
przekąska - papryka czerwona
kolacja - serek wiejski

zabronione - dwa ciasteczka oreo i idę głodna jak cholera spać. Ale udało się !!!! huraaa- jadłam prawie w 100% dietetycznie

Pozdrawiam i niech moc będzie z nami przez te święta

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.