Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie jest łatwo - dzień 2


cześć dziewczyny!

co jest ze mną? Diety stosuję powiedzmy od lat... ale jakoś teraz mi ciężko wytrwać... cały dzień myślałam co chciałabym zjeść, nie zjadłam nic poza menu i wczoraj położyłam się na głodniaka <sukces>


dziś dzień rozpoczęłam od śniadania takiego jak wczoraj czyli: tortilla z 1 jajka, 2 grubsze plastry swojskiej polędwicy, korniszon + zielona herbatka. Na oko to może mieć jakieś 250-300 kcal ?

jestem już w pracy i ze sobą zabrałam: słoiczek soku marchewkowo-jabłkowego (słoiczek bo mój ukochany wyrzucił wszystkie szklane buteleczki, a soczek z sokowirówki), serek waniliowy tutti from biedronka, jogurt mały activia i na obiad 4 korniszony (chyba mam na nie fazę) i rybę na parze z przyprawami. Kalorie wyliczę później:)

nie wiem jeszcze co z kolacją, chciałabym, aby była lekka... coś polecacie? (bez mąki i bez cukru).


Staram się aby dziennie zjadać max. 1800 kcal.

  • truskawka1988

    truskawka1988

    7 stycznia 2014, 21:28

    też czasami miewam obsesje na temat tego co bym sobie im zjadła, i zazwyczaj im częściej myślę że się odchudzam to to staje się coraz to uciążliwsze. Obiad pierwsza klasa.! :)

  • magdalenamaja1978

    magdalenamaja1978

    7 stycznia 2014, 09:11

    Ja polecam serek wiejski bądź sałatkę z białej kapusty , tuńczyka , gotowane jajko , chuda szyneczka i odrobinę jogurtu naturalnego bardzo dobre i sycące pozdrawiam:)

  • majukaju

    majukaju

    7 stycznia 2014, 09:10

    Nie spinaj się tak bo nie wytrwasz długo...Jak masz fazę na korniszony to jedz ile masz ochotę, akurat od nich nie utyjesz:) Osobiście zamieniłabym i to Twoje pięknie białkowe śniadanie zjadła na kolację, a na śniadanko jednak przydałaby się jakaś kanapeczka - od rana trzeba ładować do pieca energię!! Pozdrawiam cieplutko i trzymaj się, wiem że dasz radę wytrwać!!!:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.