Cześć wszystkim, długo nie wytrzymałam bez Vitalii, oczywiście pozbyłam się starego pamiętnika, czego żałuję. Tym razem będzie bez spiny - jak zwykle zakładam, że będzie wpis codzienny ale nie ma się co łudzić, że wytrwam. Będzie jak będzie, byle do celu.
Plany na nowy tydzień:
🦭Basen x3
🦭Rowerek x3
🦭Dieta max 1800kcal
🦭10tys kroków (akurat już weszło w nawyk)
🦭Praktykowanie wdzięczności
Do usłyszenia!
LunaVibe
3 marca 2025, 08:44Tylko tym razem nie uciekaj. Lepiej dodać wpis, że sie danego dnia poległo itp ale nie poddawać sie do końca tylko kolejnego dnia wrócić na dobre tory. To trudne-wiem. Ale razem damy radę! Ściskam i życzę pełno motywacji!
red_velvet
3 marca 2025, 19:01Dzięki i tobie też powodzenia!
Itsmee33
3 marca 2025, 08:02Dobrych kilkanaście lat temu też byłam na vitali. Okres nastoletni.... jakieś głupie diety i ćwiczenia do bólu. Kluczem jak zawsze deficyt i ruch. Niby tak nie wiele, a jednak ciężko się zmotywować i wziąć za siebie. Mam nadzieję że uda nam się w naszych postanowieniach i już za niedługo będziemy się cieszyć upragnionymi wynikami. Powodzenia!
red_velvet
3 marca 2025, 19:02Jako nastolatka też tutaj byłam ale wtedy ważyłam poniżej 60kg i wydawało mi się, że jestem taaaka gruba. No nic, trzeba zrzucić co się nazbierało.
ognik1958
3 marca 2025, 05:12cze...podobne założenia mam i to sie sprawdza moze ciut więcej bo pilnuje długości snu i...suplementuje sie na brak łaknienia i przyspieszenie metabolizmu środkami naturalnymi i w ćwiczeniach liczę spalone kalorie by dziennie było tego przynajmniej 400kcal i waga stoi po solidnej zwałce zawdzięczające systematycznej kontroli i...meldunkom tu na forum " tak po wsiem" co zobowiązuje do pilnowania sie ... czego i Ci po zwałce zbędnych kilogramów życzę Tomek👍
red_velvet
3 marca 2025, 18:54Dzięki Tomku, powodzenia w utrzymaniu wagi.