Matko dziewczyny źle się dzieje!
Jestem chora od niedzieli i przez to siedzę cały dzień w domu.A w domu jest jedzenie.I niestety wczoraj po raz pierwszy od miesiąca miałam napad głodu :(
W sumie zjadłam:
-paczke M&M'sów
-5 łyżek miodu z marchewką
-połowe opakowań wafli z masłem
- całą mieszanke studencką(bakalie i banany suszone)
-miska jogurtu z paroma garściami orzechów
-2 kubki mleka koziego
-2 jabłka
no i potem chciałam to wszystko zwymiotować,ale nie dałam rady...Nawet 1/3 tego wszystkiego pewnie nie zwruciłam...Tak się bałam ile przytyłam,że dzisiaj nie weszłam na wage..
Dzisiaj:
-nie zjadłam śniadania(bo mnie mdliło i trzymało po wczoraj)
-około południa 2 kromki ze śliwką
-obiad:kasza gryczana z twarogiem i słodzikiem ...i
ZNOWU prawie NAPAD : 2 duże kawy z mlekiem,jogurt z bakaliami,szklanka mleka....ochota na słodkie
A dzień nie minął!!!!
Pomocy,co mam robić,żeby napady ustały?Przez 4 lata się z tym gównem męczę i teraz kiedy schudłam jakieś 5-6kg
NIE MOGE tego zaprzepaścić
WSTYD MI ZA SIEBIE
3majcie się