Pisząc jednej z nas komentarz, uświadomiłam sobie jaki wielki błąd popełniam w mojej diecie, i ten błąd ciągle ciągnie się za mną nie umiem sobie z nim odpowiednio poradzić. A wiecie o czym mówię? o tym, że nie umiem raz a porządnie zrzucić tych cholernych kg, odkąd tylko pamiętam walczę z nimi, nie umiem raz a porządnie się z nimi rozprawić tylko jest tak schudnę - ee widać efekty spodnie luźniejsze, bluzka w mniejszy rozmiarze o zjem tego jednego batona i właśnie tak się zaczyna bo później jem już wszystko i wracam do punktu wyjścia :( to znowu się biorę za siebie, katuję ćwiczeniami, dietą, fajnie schudnę ale znowu wracam do punktu wyjścia ;/
Cholera co ja mam zrobić :(:( ??
Pomożecie podpowiecie ?
xmargothx
7 listopada 2013, 23:54bo dieta jest jak choroba alkoholowa - nie pijesz, ale nadal jesteś alkoholikiem = schudłaś, ale musisz się cały czas pilnować, tak więc trzeba zmienić radykalnie sposób myślenia...
MickeyMouse.
7 listopada 2013, 21:33Oh znam to kochana, znam ten ból. ; ( Powiem Ci jedno - upatrz sobie jakąś potężną motywację. Dla mnie jest to koleżanka z klasy, zawsze szczupła, zawsze idealnie ubrana i w ogóle 'oh ah'. Dzięki temu, że mam ją 'pod ręką', codziennie widzę, że jeszcze nie czas aby rzucić dietę. ; )))
lafuma
7 listopada 2013, 20:55To, że mamy łaknienie na słodycze może wynikać z niedoborów witamin i minerałów. Podczas odchudzania często ucinamy kaloryczność nie zdając sobie sprawy z tego, że automatycznie leci w dół także, odżywczość posiłków. Organizm nie może sobie poradzić i szaleje. W momencie gdy zaczniesz prawidłowo odżywiać organizm nie powinno być takiego problemu. Suplementacja jest nieunikniona.
start.a.new.life
7 listopada 2013, 20:36Kochana dieta to nie powinna być rygorem. Ja polecam ci mój plan małych kroczków czyli wypisz sobie to co chcesz zmienić u sb, aby zrzucić balast np. ograniczenie słodyczy, albo wyrobienie nawyku ćwiczeń. Wypisz od najważniejszego do najmniej ważnego i po kolei wykonuj podane kroki, a nie wszystkie na raz, tylko nauczysz się 1 możesz przejść do 2, bo tak to zwariujesz ! Polecam, mnie pomogło ;) Powodzenia :)
justyna3mk1
7 listopada 2013, 10:53mi jest ciężko w ogóle je zrzucić... także i tak brawo za to, że potrafisz... mam nadzieje, że i mi sie uda do Sylwka 5-6 kilo :)
Kamillla1991
7 listopada 2013, 10:33chyba mowa o komentarzu w moim Pamiętniku :) Wszystko jest w naszych głowach. Traktujemy dietę jako chwilę, a potem wracamy do starych nawyków. Dieta to nie miesiąc, dwa czy pół roku, to zmiana trybu życia na ZAWSZE. Gubi nas miłość do słodyczy, fast foodów, jedzenia wieczorem. Trzeba z tym skończyć raz na zawsze. Musimy pokochać swoje ciała i dbać o nie ciągle. Nie tylko podczas kuracji odchudzajacej, ale też i potem. Wiem, że to ciężkie i łatwo mi to mówić, ale sama nad tym pracuję. DAMY RADĘ :) :*
nowonarodzonaa
7 listopada 2013, 10:30dokladnie zdrowe nawyki :) ale co tez, musisz sobie pozwalic od czasu do czasu na cos slodkiego poniewaz, gdy jestes dlugi czas na diecie i chudniesz, to potem zjesz raz... dwa... trzy... cztery razy wiecej slodyczy niiz normalnie. lepiej jeden pasek czekolady codziennie, niz tabliczka naraz raz w tygodniu :)
tolerancja2012
7 listopada 2013, 10:19Też tak mam . jesteśmy ino ludzmi , jedni jedzą tonę i nie tyją po drugich widać każdego cukierka , taka nasza uroda , musimy się pilnować do końca życia i jeść w rozsądnych ilościach.Innego wyjścia nie ma.
montignaczka
7 listopada 2013, 10:13jest jedyne rozwiązanie tego problemu. A nazywa się zdrowe nawyki żywieniowe :)