Co za częstotliwość, no nie,ale mam sporo wolnego czasu, wiec pisze.
Dziś przyszła@, wiec od wczorajszej wagi 65.1 można odjac ze 2kg hahaha i to cieszy jak cholera:)
Jak pisalam mam duzo czasu, wiec nadrobilam zaleglosci w czytaniu Waszych pamietnikow. I jak zwykle sa dziewczynki, ktore walcza dzielnie i te maja EFEKTY:)Brawo:)
Jak pisalam mam duzo czasu, wiec nadrobilam zaleglosci w czytaniu Waszych pamietnikow. I jak zwykle sa dziewczynki, ktore walcza dzielnie i te maja EFEKTY:)Brawo:)
Oczywiscie sa tez takie, ktore tylko szukaja wymowek i odstawiaja diete na bocnzy tor i OK bo kazdy ma prawo do swego tempa, tylko na Boga niech nie pytaja dlaczego nie moga schudnac!!!!!!!!!!
Ta kwestia nie zmienia sie od 10 miesiecy jak tu jestem, powtarzam,az do znudzenia: ZERO ODSTĘPSTW, bo inaczej Fiasko. Wiem,wiem zaraz ktos napisze, ze jestesmy tylko ludzmi i wpadki sa wpisane,ale powiem szczerze: srutututu pęczek drutu!!!!Zawsze sie rozgrzeszamy a potem placzemy,ze efektow nie mamy!!!!!
Kto mnie nie zna, niech wie,ze wiem, co mowie, bo 10 miesiecy mam niemal zaliczone i ZERO wpadki,wiec mozecie m wierzyc,ze MOZNA, a lasuchem jestem jakich malo. Na szczescie Dukan oferuje cale spectrum słodkości, ciast i deserów, własnie zagryzam Napoleonkę;)
A mechanizm odstepstw rzadko sie zatrzymuje, jak juz raz sobie pozwolimy, to czemu nie drugi i trzeci, znajdziemy wymowke i bedzie OK od jutra, a potem znowu. Jak juz zdobedziecie sie na konsekwencje i polityke zera odstepstw same sie zdziwicie jak latwo i szybko idzie dietka:)
Ok Buziam Was goraco:)
Idziulka1971
21 sierpnia 2011, 12:19Jesteś niesamowita, już to pisałam i powtórzę. To, że masz 100% rację toego pisać Ci nie muszę, samej zdarzają mi się wpadki, jednak potrafię się do tego przyznać. Pozdrawiam
dukanka1985
21 sierpnia 2011, 10:52irytuje brak konsekwencji w działaniu, obserwuję pamiętnik pewnej dziewczyny, która jest na "diecie" jak do tej pory schudła 92 na 90,8 przez długi czas i co wpis to "zgrzeszyłam" :0 codziennie a to 2 kostki ptasiego, a to kilka wefelków, i codziennie coś, powstrzymuję sie, ale mam straszną ochotę napisać jej, zeby się wziea w garsć, bo oszukuje i siebie i nas. no ale cóż, Ty jesteś przykładem, ze jak się chce, to się da :)a ja podpisuję się pod Twoim wpisem :)
ohniunia19
20 sierpnia 2011, 15:20dla wytrwałych z silną wolą , motywacją ,...odchudzanie nie jest trudne niepotrzebna jest wielka rewolucja , lecz małe zmiany na talerzu...:)... odchudzanie to zmiana nie tylko stylu życia , ale również - a może przed wszystkim - sposób myślenia... zachęcam wszystkich odchudzających do zmiany stylu życia nie tylko dla lepszego wyglądu ,ale głownie dla zdrowia i poprawy samopoczucia...:) powodzenia....:) pozdrawiam ...buziaczki
BigBaba1
20 sierpnia 2011, 14:31bo nie cierpie takich"pólśrodków",ze tu się NIBY odchudzamy,NIBY ćwiczymy ale brakuje w tym systematyczności. I te wieeeczne gderanie, jak to ciężko na tej diecie wytrzymać,NIkt nikogo tu na siłę nie trzyma więc albo zrobic cos raz,od AdoZ konkretnie albo dać sobie na luz,a nie rozmieniać się na drobne. Pozdr;-)
Delicious1991
20 sierpnia 2011, 14:30Świetnie Ci idzie, obejrzałam Twoje zdjęcia z poprzedniej notki. Efekty są spektakularne, gratuluję :) Masz rację, jeśli ktoś zabiera się za dietę powinien być bardzo konsekwentny, niestety odchudzanie to taka "sztuka odmawiania sobie". Niektóre osoby powinny czasem przejrzeć swoje menu z kilku dni wstecz i się zastanowić czy rzeczywiście się odchudzaja, bo poniekąd mogą na tej diecie jeść tyle samo , co i przed nią ;] Pozdrawiam ;)
optymiistka
20 sierpnia 2011, 14:19Ja niestety często się tak tłumaczyłam, ale teraz jem bardziej mądrze i na więcej sobie pozwalam - dzięki temu chcę uniknąć kompulsów. :) 10 msc bez wpadki!? :O wow, gratuluję.