Oto widzisz, znowu idzie jesień - człowiek tylko leżałby i spał... - tak to widzi mistrz Ildefons, a ja ze swojej strony mogę jeszcze dodać: jadłby . Ten dzisiejszy deszcz i chłód przypominają o nieuchronnym końcu lata. Z jednej strony dobrze, że kończą się upały ale równocześnie człowiek ma świadomość, że bardzo szybko zatęskni za słońcem i ciepłem.
Dni mijają mi w pracy i na codziennej krzątaninie przy domu - wycinam przekwitłe byliny, koszę trawę, grabię opadające już liście, usiłuję zagospodarować dojrzałe jabłka, gruszki i śliwki. Wczoraj rozpoczęłam smażenie powideł z prawdziwych węgierek i przerobiłam na dżem ostatnie maliny.
Waga utrzymuje się ale niestety z tendencją zwyżkową . Jem za dużo wieczorem a ostatnio, przez trzy dni z rzędu, mój mózg spał dłużej niż ja i do porannej kawy serwowałam sobie batoniki czekoladowe . Ale koniec z tym - trzeba znowu się zmobilizować i powalczyć o mniejszą wagę. Idzie jesień i w szafie leżą trochę za obcisłe ubrania, które były idealne 3 kg temu. No i mój FODMAP - z konkretnym jedzeniem raczej nie mam problemu, za to poległam na całej linii przez owoce. No bo jak można wypestkować wiaderko śliwek i nie zjeść żadnej albo zbierać gruszki czy jabłka i nawet nie spróbować . Brzuch od razu pokazał kto tu rządzi i paskudne dolegliwości zaczęły wracać . W tym tygodniu postaram się częściej pisać - to jednak pomaga w pilnowaniu miski i ogólnej samokontroli.
Ostatnio doszłam do wniosku, że odchudzanie się jesienią jest wbrew naturze. Wszystko w przyrodzie szykuje się na jesienne i zimowe chłody co widać najlepiej na przykładzie kotów - zaczęły jeść więcej i robią się takie puszyste i tłuściutkie. A człowiek musi walczyć, żeby taki nie był .
hanka10
9 września 2018, 15:35to byłaby jakaś perwersja zbierać gruszki czy jablka i żadnej nie spróbować :))
nobliwa
27 sierpnia 2018, 06:27Odchudzanie sie jesienia jest wbrew naturze ? No nie, ale masz pomysly na afirmacje. A co myslisz o takiej - kazdy sezon jest dobry zeby miec prawidlowa wage. Zycze zrzucenia tych 3 kilogramow jak najszybciej, szkoda ciuchow -) Pozdrawiam
Pola789
27 sierpnia 2018, 21:43No Twoja afirmacja jest o niebo lepsza! A ja tylko stwierdziłam fakt i próbuję nadmierny apetyt wytłumaczyć atawizmem a nie łakomstwem :)))