Weekend minal tak szybko, ze nawet nie wiem kiedy. Wesele udane i dietowo chyba tez sukces. Co prawda zauwazylam, ze ostatnio jakos tak mniej restrykcyjnie przestrzegam jadlospisu a bardziej opieram sie na tym czego juz sie dowiedzialam a propos tego i jak moge jesc.
Dzisiaj rowniez oficjalnie zamknelismy sezon grillowo-ogniskowy wiec skoncza sie pokusy zwiazane z tym tematem:) a tymczasem, od jutra kolejny tydzien zmagan przede mna oraz obiecane 2 aerobiki:) jesli praca pozwoli to nawet bedzie to aqua fitness wiec powinno byc okej. Mam tez nadzieje, ze przyzwyczaje sie, do aktywnosci fizycznej i wejdzie mi to w nawyk na dluzej, a moze na zawsze :)
Kontynuuje tez wraz z moim mezem spacerki i nawet mam plan przespacerowac 50 km do konca wrzesnia!! Wiem, to mie tak wiele ale od czegos musze zaczac.
Nouvelle_moi
8 września 2014, 07:47Stawiam na metode maluch kroczkow tym razem:)
rakam
7 września 2014, 22:22właśnie od czegoś trzeba zacząć i później się tego trzymać....