Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Funchal raz.


Obudziłam się na tyle wcześnie, żeby zobaczyć wschód słońca. Rzadko mi się to zdarza, a szkoda, bo to naprawdę fajne. Szczególnie, w takich okolicznościach przyrody :)

Śniadanie było pyszne. Tak się objadłam świeżymi owocami, że pozostałe smakołyki ledwie tknęłam. I tu ciekawostka. W tym hotelu, na śniadanie można było za darmo opić się szampanem, jak bąk. A przy kolacji, trzeba było płacić dodatkowo nawet za wodę. O dziewiątej miałyśmy umówione spotkanie z panią Kamilą, przedstawicielką biura podróży, która opiekowała się turystami w Funchal. Tak ciekawie opowiadała o dostępnych wycieczkach, że dokupiłyśmy, do zamówionych jeszcze w Polsce, Wieczór z Fado. Potem, raźnym krokiem ruszyłyśmy do centrum miasta. Ja umówiłam się na spotkanie z moją siostrzenicą i jej kumpelkami. One wędrowały po Maderze wcześniej i tego dnia wracały już do kraju. Po dotarciu do centrum, ustaliłyśmy z koleżankami, że koło pierwszej spotkamy się pod tą rzeźbą. Rzeźba wygląda w sumie niepokojąco i na połataną. Skojarzyła mi się z nowelą "Przechodzimur" Marcela Ayme.

One ruszyły w sklepiki, a ja na spotkanie z siostrzenicą. Jak dotarłam do Raiz Quadrada Cafe, czekał już na mnie tamtejszy drink zwany Nikita. Jest to orzeźwiająca mieszanka białego wytrawnego wina, jasnego piwa, lodów waniliowych i ananasa. O, tak wygląda (zdjęcie znalezione w internecie).

Znalezione obrazy dla zapytania: Funchal drink Nikita

Dziewczyny opowiedziały mi o swoich wrażeniach z Madery. Wycieczkę zorganizowały sobie same. I jak tu nie wierzyć w młodych? :D Zachwycały się przyrodą, jedzeniem i piciem. Odprowadziłam je na przystanek, z którego pojechały na lotnisko. Po czym, szybko odnalazłam koleżanki i razem zaczęłyśmy wędrówkę.

Funchal, stolica Madery liczy ponad sto tysięcy mieszkańców. Nazwa pochodzi od kopru (po portugalsku: funcho), który w dużej ilości rośnie na wyspie. Miasto zostało założone w 1421 roku przez odkrywcę Madery, Joao Goncalves Zarco. Pod jego posągiem, mieszkańcy i turyści lubią robić sobie zdjęcia.

Funchal ma przepiękne amfiteatralne położenie.

Leży nad oceanem, po południowej stronie wyspy. Mówi się, że na Maderze jest wieczna wiosna. Temperatury, od 17 do 25 stopni Celsjusza.

Najpierw obejrzałyśmy katedrę Wniebowzięcia NMP. Wybudowano ją na początku XVI wieku, z kamienia wydobytego na klifie Cabo Girao. Kościoły na Maderze są otwarte dwie godziny przed południem i dwie godziny wieczorem. My się nie wstrzeliłyśmy.

Pod katedrą stoi pomnik Jana Pawła II. Ten spiżowy monument został odsłonięty w 1992 r., w rok po wizycie papieża na Maderze.

Wokół katedry jest pełno urokliwych uliczek.

A tu dodatkowy smaczek. Dwójka turystów podzieliła się kijkami do nordic walking, aby łatwiej tuptać po mieście.

Po długim szukaniu odnalazłyśmy, ukryte między kawiarniami, popiersie Józefa Piłsudzkiego. Marszałek przebywał na Maderze, dla podratowania zdrowia, od grudnia 1930 do marca 1931 roku.

Oto Kościół Carmo z drugiej połowy XVII wieku.

Piękna uliczka Rua da Conceicao (jedna z najstarszych ulic Funchal).

Dotarłyśmy na Praca da Carmo, gdzie miejscowi lubią wpadać na obiad. Plac wyłożony jest biało-czarną mozaiką, która była kiedyś symbolem bogactwa miasta. Czarnych kamieni pochodzenia lawowego, było pod dostatkiem na miejscu. Ale białe kamienie sprowadzane były z kontynentu. Takich mozaik jest w Funchal więcej. Artysta brukarz, to było kiedyś odrębne, bardzo szanowane rzemiosło.

Od placu odchodzi jedna z najwęższych ulic jakie widziałam. Trochę zapuszczona, ale godna pokazania.

W naszej wędrówce dotarłyśmy do słynnego targowiska Mercado dos Lavradores.

Pani Kamila ostrzegała nas, żeby nie kupować na nim niczego, bo panuje straszna drożyzna. Za to koniecznie trzeba je zobaczyć. Można tutaj napatrzeć się na kwiaty:

Zachwycił mnie szczególnie ten bukiet. Chociaż nie znam nazwy tych kwiatów.

Na targu było też zatrzęsienie owoców. Na tym straganie zwracają uwagę owoce filodendrona. To te zielone szyszki. Aby ich skosztować, obiera się je z zielonych łusek. Mają ciekawy, egzotyczny smak.

Na tym z kolei straganie, wielka rozmaitość marakui. Na Maderze jest ich 28 odmian.

Tutaj mango, banany, ananasy i marakuje. Wszystko o niebo smaczniejsze, niż kupowane u nas. 

Na pierwszym planie widać jabłka budyniowe (anona). Smakowały naprawdę jak budyń jabłkowy. Pychota. 

Na targowisku jest też bogactwo suszonych przypraw i ziół.

O reszcie targu opowiem, gdy odwiedzę go o wcześniejszej porze, bo część się już zwinęła.

Dojrzałyśmy do przerwy obiadowej. Usiadłyśmy, zaraz koło bazaru, w Mercado Das Tapas, czyli Bazarze Przekąsek.

Tak się złożyło, że jedną z kelnerek była Polka z Poznania. Pracuje na Maderze już dwa lata i planuje zostać w Funchal na stałe. Wcale się jej nie dziwię. Doradziła nam co warto zjeść i wypić w ich knajpce. Na początek zamówiłyśmy sobie ponchę. Bez ponchy nie da się żyć na Maderze. Podobno po czterech ponchach jest się wyleczonym nawet ze złamania nogi ;). Poncha składa się w 1/3 z miejscowego rumu z trzciny cukrowej, w 1/3 z miodu wielokwiatowego i w 1/3 z wybranego świeżo wyciskanego soku. 

My piłyśmy najbardziej tradycyjną: z sokiem z cytryny i pomarańczy.

Do jedzenia zamówiłyśmy krewetki

 i grillowaną ośmiornicę. Niestety tak się rzuciłam na jedzenie, że dopiero po pewnym czasie przypomniałam sobie o zrobieniu zdjęcia :D

Po obiedzie ruszyłyśmy dalej, zaglądając w boczne zaułki.

Bardzo efektowny budynek ma Bank Portugalski.

Dotarłyśmy do eleganckiego placu, wyłożonego tradycyjnie, czarno-białą mozaiką. Na środku placu, znajduje się fontanna, która w XVIII wieku była pręgierzem. Po prawej stronie, znajduje się siedziba władz miejskich (Pacos do Concelho). Wcześniej był to dom mieszkalny, rodu Camara. Ale w 1883 roku, został wykupiony miasto. 

Odczuwamy już zmęczenie i zaczynamy kierować się w stronę naszego hotelu. Mijamy niewielki Ogród Świętego Franciszka, z popiersiem Simona Bolivara, bohatera walk o wyzwolenie Ameryki Południowej, spod władzy Hiszpanów.

Przechodzimy obok restauracji Ritz, reklamowanej przez azulejos.

Nim dotarłyśmy do hotelu, przespacerowałyśmy się po ogólnie dostępnym parku Świętej Katarzyny. Jest przepięknie położony na klifie. Ma 40 tysięcy m2 powierzchni. Roztacza się z niego piękny widok na Funchal.

A tu widać jeden z wielkich wycieczkowców przycumowanych w zatoce, do której park przylega.

W parku jest wiele egzotycznych drzew.

Na tym zdjęciu w głębi, najbardziej luksusowy hotel na Maderze, Belmond Reids Palace. Zatrzymywali się w nim wielcy tego świata: Winston Churchil, Bernard Shaw, Rainer Maria Rilke oraz Gregory Peck i Roger Moore.

Na koniec długiego spaceru, jeszcze jeden rzut oka na zatokę.

Kolacja tego dnia, była równie znakomita jak wczoraj. A i końcówka wieczoru, podobnie sympatyczna. Pogawędki przy Maderze, aż do zaśnięcia. Wino Madera jest tak mocnym i słodkim trunkiem, że jedna lampka jest zupełnie wystarczająca. Uprzedzam, że wytrawne też jest słodkie :D. Następnego dnia, pierwsza wycieczka objazdowa.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    13 marca 2020, 16:07

    Byłabym tam na pewno frutarianką :D Kiedyś chlapnęłam Najowi, że chce na Maderę, no i na tym chlapnięciu sie tylko ostało. Ile dałabyś temu miejscu punktów w skali 10???

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      13 marca 2020, 18:13

      Napiszę tak: jest pięknie, pełno świeżych owoców, świeżych ryb i owoców morza, kwiaty i krzewy owocowe kwitną cały rok. Chyba jednak 10 :)

  • renianh

    renianh

    13 marca 2020, 15:02

    Wczoraj zaczelam czytac ten wpis ale nie wszystkie zdjecia mi sie wyswietlay dlatego dzis wrocilam ,fajnie zobaczyc znane miejsca ,pieknie tam .Wiesz nie tez zdziwily te pozamykane koscioly raz to nawet specjalnie w niedziele pojechalismy i tez pozamykane byly :0 Pozdrawiam :)

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      13 marca 2020, 18:01

      No mnie trochę zaskoczyło. Bo we Włoszech cały czas są otwarte.

  • NewBegining2015

    NewBegining2015

    13 marca 2020, 09:14

    Piękna relacja. Hm szampan na śniadanie darmo a woda płatna no no ciekawe. Życzę Ci dobrych chwil.

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      13 marca 2020, 09:33

      Doskonale się bawiłam:)

  • Użytkownik4021459

    Użytkownik4021459

    13 marca 2020, 08:49

    Ależ piękne zdjęcia! Wspaniała relacja :)

  • Alianna

    Alianna

    13 marca 2020, 08:17

    Piękny wpis, Małgoś. Gdyby mnie teleportowano na Maderę, to ja już jestem gotowa :-) P.S. Ja w tym Twoim cudnym reportażu uległam swojej schizie nauczycielskiej i proszę Cię popraw pisownię nazwiska Marszałka Józefa :-)))) Buziak :-)

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      13 marca 2020, 09:28

      A zauważyłam jak sprawdziłam. Tylko nie wiem jak to teraz poprawić.

    • Alianna

      Alianna

      13 marca 2020, 12:18

      Edytować wpis, poprawić i ponownie zapisać :-)))

  • Aldek57

    Aldek57

    12 marca 2020, 21:58

    Dziękuję za piękne relacje z Madery:)))

  • luckaaa

    luckaaa

    12 marca 2020, 21:42

    Przypomniałaś mi Funchal . Obiecaliśmy sobie z mężem kiedyś tam wrócić :)

  • agnes315

    agnes315

    12 marca 2020, 21:25

    Nooo fajnie tam. A drogo?

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      13 marca 2020, 09:24

      Całkiem tanio to nie.Ale u nas w dużych miastach często jest drożej.

  • wiosna1956

    wiosna1956

    12 marca 2020, 17:51

    Coraz bardziej mi się tam podoba i nie tylko za sprawą rannego szampana ! Ślicznie tam jest ! My zawsze i wszędzie wstajemy na wschód słońca

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      12 marca 2020, 19:31

      No ja niestety nie. W zimie jest łatwiej :)

    • wiosna1956

      wiosna1956

      12 marca 2020, 19:34

      Różnica czasu nam pomaga! Ale my już tak mamy , mało śpimy na wakacjach

  • mada2307

    mada2307

    12 marca 2020, 17:33

    Ależ piękny spacer po mieście nam zafundowalas, dzięki 😘

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      12 marca 2020, 17:41

      Z Funchal jeszcze będą doniesienia. Jak wiesz nie usiedzę długo w hotelu. Dzień przyjazdu i wyjazdu. Starczy dość.

  • alinan1

    alinan1

    12 marca 2020, 16:36

    pięknie tam! Relacja (jak zwykle zresztą) bardzo ciekawa i wymagająca sporo czasu, który na nią poświęciłaś -dzięki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.