Cześć Chudzinki
Najpierw wkleiło mi się zdjęcie, no cóż, oto moje śniadanko. Dopiero o 10 miałam czas coś przegryźć w pracy ale i tak na szybciora, bo ledwo co zaczęłam to 3 rzeczy na już...niby widzą ze jem i gadka : Niech pani sobie dokończy...." śmiechu warte, bo jakby stresa już mam że ja sobie spokojnie jem a oni czekają na coś-wiem wiem moje głupie myślenie, przecież jeść trzeba
Wczoraj padłam wieczorem, zasnęłam na siedząco. Wiec dopiero z samego rańca wzięłam się za sprzątnięcie kuchni i zmycia podłóg w mieszkaniu...po cichutku bo wakacje jeszcze są . Potem szybki prysznic i do roboty
Powiem Wam wiecznie robię coś nie tak z odchudzaniem, zapewne pije za mało, jem nie tak jak mam, chociaż staram się jeść zdrowo, nie przejadać, bo to moja zmora (najadanie się jakby mi kto miał już nic nie dać)
Chciałabym żeby chociaż na zachętę coś spadło, a tu nic a nic, a jeszcze ta temperatura powoduje, że czuję się opuchnięta .
Nic to, nie marudzę, biorę się za robotę a potem szybko do domu
Pa