Dawno nic nie pisałam, przez pewien czas nawet tu nie zaglądałam :(. Od tygodnia codziennie chcę coś napisać, ale nie wychodziło, bo czym niby mam się chwalić ? Że fajnie mi szło, czułam się dobrze, ktoś zauważył że jest mnie mniej i to spaściłam na maxa ?
Zaczynam od nowa swoją niekończącą się walkę z tym wszystkim co mnie wkurza we mnie i na mnie.
Dziś 5 dzień bez słodkiego i innych badziewi , więc dobrze zaczynam. Po ostatnim takim "poście" w Wielkim Poście czułam się lżejsza, seksowniejsza itd itd - chcę do tego wrócić
Za 9 dni wyjeżdżamy na zasłużony urlopik na nasze Morze Bałtyckie - będą relacje na żywo !! . Mam nadzieje że Zieloni i Greenpeace nie będą wszczynać alarmu jak wyskoczę w bikini hahahahaha
Ps. Brakowało mi Was :(. Buziolki Kochane Vitalijki :)
angelisia69
25 czerwca 2015, 17:00To dzialaj i nie zaprzepaszczaj na nowo szansy ;-) urlopik sie szykuje do tego czasu mozesz jeszcze zmienic zywienie na zdrowe i wprowadzic ruch.Powodzonka
kawonanit
25 czerwca 2015, 13:12Też zaczynam na nowo... Który to już raz? ;) Powodzenia! :)
niezapominajka33
25 czerwca 2015, 13:38Najważniejsze, że się nie poddajemy :)
EwaWiciak
25 czerwca 2015, 11:50Trzymam kciuki za powrót :) Udanego urlopu :)
niezapominajka33
25 czerwca 2015, 11:51Dziękuję :)