Nie, no kurde nie! NIE! nie! NIE! Ja się nie zgadzam, weszłam dziś kontrolnie na wagę, a tam 86,6 kg nosz do cholerki anielki jakim cudem?
Później stara praca, potem nowa... z moim N też się nie mogę dogadać przez te zmiany. Ja się naprawdę staram nie denerwować i próbować na spokojnie rozwiązywać problemy, ale czasem się nie da.
Pączka nie zjadłam, waga mi całkiem odebrała ochotę na jakiekolwiek słodkości. Dobrze, że ten dzień się kończy bo mam wrażenie, że wszystko obraca się przeciwko mnie. Z ćwiczeniami to samo... wytrzymałam 15 (słownie: piętnaście) minut... ehh...
A jadłam dziś:
śniadanie: bułka z żółtym serem i ogórkiem
2 śniadanie: jogurt truskawkowy z ziarnami
obiad: pół woreczka kaszy gryczanej z pulpetami i surówką z ogórków
podwieczorek: 2 mandarynki
kolacja: bułka z szynką, jajkiem i szczypiorkiem
buziaki
infinitylady
4 lutego 2016, 23:38Po co się tak denerwujesz? Daj sobie czas, przecież tylko dlatego że waga poszła lekko w górę to nic nie znaczy! Zdrowiej jest warzyć się raz w miesiącu, właśnie żeby nie popadać w taką panikę..Będzie dobrze, podjedź do tego bezstresowo, zaufaj sobie i swojemu ciału. Jesz zdrowo i super smacznie, także, nie ma innej opcji, zobaczysz że będzie dobrze. Pozdrawiam, trzymaj się :)
Niesia92
5 lutego 2016, 07:54ja się nie denerwuję, ja się wkurzam;P bo dziś 86,5 ;P nie lubi mnie szklana:P
kaamyk
4 lutego 2016, 21:32Ej mała! Wiesz, że miewam tak samo. Że pokazuje więcej albo w ogóle nie spada. Spadnie. Zobaczysz! Niektóre produkty zatrzymują wodę w organizmie. Napij się pokrzywy:) :**** A kłótnie z N. ... nie dość że dieta to jeszcze stres związany ze zmianą pracy - on nie ma teraz łatwo;) I na pewno bardzo się stara.
Niesia92
4 lutego 2016, 21:34tak się stara, że podłogi pomyte w całym mieszkaniu, a ja się nie odzywałam ani słowem, choć w duchu tak mi się śmiać chciało, że biedny ze szmatą lata żeby mi dogodzić :P a wagę kiedyś wyrzucę i tak to się skończy :P
kaamyk
4 lutego 2016, 21:38i bardzo dobrze! Ja też wyrzucę i będziemy patrzyły tylko na cm. Swoją drogą wiesz, że te 8kg przełożyło się tylko na 3 cm w pasie? Mało.... Masakra jakaś. A z N pogadaj:) Podziękuj. Miło będzie;)
Niesia92
4 lutego 2016, 21:40ale pewnie cm zleciały gdzieś indziej, mi poleciały cycki, brzuch tak średnio i uda. Zresztą ja generalnie czy ważę 60, czy 90 i tak mam wcięcie w talii, taka typowa grucha;p
kaamyk
4 lutego 2016, 21:45zazdro! Jak w nowej pracy?
Niesia92
4 lutego 2016, 21:49nie ma czego zazdrościć, chyba że słoniowych nóg;p w pracy luzik :) dogaduje się z szefem :)
kaamyk
4 lutego 2016, 21:55to super! A ja mam kolejne dwie rozmowy, wstrzymuję tamtą pracę póki co, bo mnie przyjęli, ale te oferty są lepsze..;:P
Niesia92
5 lutego 2016, 07:51ej pewnie jak masz wybór :) trzeba szukać lepszego:P
Melanieee
4 lutego 2016, 21:24Mmmm smakowicie to wyglada i zrobilas mi smaka na kanapke z jajkiem gotowanym:))) Waga plata figle :( ale tylko dzisiaj;)) nastepne wazenie to murowany sukces! pozdrawiam:)) ps. u mnie wazenie jutro...@ w natarciu i ciekawa jestem co ja zbacze...
Niesia92
4 lutego 2016, 21:28no przed @ może być większa, ale ja kurde jestem po:( powinno generalnie spadać, a tu taki psikus, ale się nie poddaję, zniechęciłam się tylko troszkę.
DarkaGratka
4 lutego 2016, 21:24I znowu mam apetyt na bułkę z jajkiem... Ale się zawzięłam nie jeść po 18. Może na śniadanko. Za to obiad robię ja, i będzie gulasz z karkówki z warzywami, a do tego kasza jęczmienna. Luby lubi mięsne potrawy ;)
Niesia92
4 lutego 2016, 21:27u mnie też mięso góruje;p facet to jednak facet :)
WaniliowoMalinowa
4 lutego 2016, 20:41Czasami po prostu są takie dni, na szczęście to minie :) U mnie też dzisiaj kasza gryczana z pomidorami - zainspirowałaś mnie :P
Niesia92
4 lutego 2016, 20:42lubię inspirować :)
LepszaJAAAA
4 lutego 2016, 20:02chyba bym na Twoim miejscu jednak zjadla tego paczusia tak na pocieszenie :))
Niesia92
4 lutego 2016, 20:03ja coś czuje, że do końca tego dnia jeszcze coś się wydarzy :)
NowaaJaaa
4 lutego 2016, 19:55co to za pulpety? :>
Niesia92
4 lutego 2016, 19:57z mięsa mielonego z indyka :) jajko, cebulka, jajka, bułka tarta:P i to na wodzie;p do tego zrobilam sos z pomidorów :)
NowaaJaaa
4 lutego 2016, 21:28kiedyś robiłam podobne, tylko bez bułki tartej, troszkę grahamki tylko dałam, ale wogóle się nie chciały kleić, w parowarze je gotowałam.
Niesia92
4 lutego 2016, 21:29no bez bułki się nie kleją, ja dałam jej całkiem sporo, ale za to sporo mi ich wyszło :)