Pisać miałam o tym, że wreszcie się ogarnęłam i zebrałam w sobie i dziś zaczęłam dietę OW (taką troszkę zmodyfikowaną, tak jak to wyjaśniałam już na początku pamiętnika).
Dzięki zakupom na giełdzie warzywno-owocowej w Broniszach całą lodówkę i okolice zapełnione mam świeżutkimi warzywkami, które aż proszą żeby je schrupać :) W ogóle to jakiś taki mega optymizm mnie ogarnął od rana - chyba ta przepiękna aura za oknem tak na mnie działa (uwielbiam lato i upały też nie są problemem).
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: duża miska sałatki z pomidorów malinowych, roszponki i dymki, herbata Pu-erh
Drugie śniadanie: mus truskawkowy, surówka z marchewki z chrzanem,
Obiad: zupa krem z cukinii, kalafior na parze z ogórkiem małosolnym (własnej produkcji), herbata Pu-erh
Kolacja: rzodkiewki i kalarepka, arbuz, herbata Pu-erh
Życzę wszystkim przemiłego i energetycznego dnia!
ibiza1984
21 czerwca 2013, 16:49Bronisze to raj dla odchudzaczy WO :) A co do wspomnianych w Twoim wpisie ogórków małosolnych to ... ahh! Uwielbiam je i tak jak truskawki, tak i ogórki małosolne niesamowicie kojarzą mi się z wakacjami. Pozdrawiam! :)
gruszkin
20 czerwca 2013, 07:26Ja bym bez białka nie dała rady. Wolałam się przestawić po prostu na zdrowsze jedzenie na stałe. A mięso zawsze lubiłam i nie zrezygnuję. Ale podziwiam i trzymam kciuki.
rozanaa
19 czerwca 2013, 17:00Trzymam kciuki ! WO to moim zdaniem jedna z jajlepszych i najzdrowszych diet, a warzywek i owoców teraz pod dostatkiem, i dla Ciebie miłego dnia:)
AnielaKowalik
19 czerwca 2013, 16:02Wytrwałości i przyjemnego odchudzania :) Pozdrawiam :)