Jedna z Was w swoim ostatnim wpisie wywołała temat dentysty (tak Ibizo, o Tobie mowa) i wiecie co, mój pech tylko czeka na takie okazje i wczoraj rano szybciutko ukruszył mi kawałek górnej szóstki :( A więc jutro i ja dzielnie maszeruję do zębologa, choć muszę powiedzieć, że wizja kolejnego leczenia kanałowego lekko mnie przeraża.
Póki co konsumpcję odbywam jedynie lewym półgębkiem ;)
A wczoraj w menu:
Śniadanie: 2 bułeczki pełnoziarniste makowe spryskane oliwą, 100 g serka Capri posypanego suszonymi pomidorkami z oregano i chili, moja herbata (400 KCal)
Drugie śniadanie: smoothie z banana i truskawek (200 KCal)
Obiad: zupa krem z warzyw z przewagą cukinii, ryż z marchewką duszoną na łyżce oliwy, moja herbata (400 KCal)
Kolacja: 3 drożdżowe naleśniki pełnoziarniste z przepisu w QuchniWege http://quchniawege.blogspot.com/2013/03/drozdzowe-nalesniki-z-budyniem.html, z tym że ja zrobiłam bez nadzienia budyniowego a do ciasta dodałam rodzynki, moja herbata, lampka winka czerwonego (w końcu sobota) (500 KCal)
ibiza1984
29 marca 2013, 10:07Ojejj gdybym wiedziała, że takie będą tego konsekwencje - zaznaczyłabym wpis prywatny :) Mam nadzieję, że obyło się bez bólu, chociaż przyznam szczerze, że mnie leczenie zębów już nie straszne. Kiedyś na samą myśl o dentyście prosiłam o znieczulenie :D Dziś - odkąd odnalazłam mojego wybawiciela - wszystko robię na żywca i.. o dziwo nie płaczę :) Powodzenia!
holka
21 marca 2013, 12:43Oj,przynajmniej konsystencję jedzonka dostosowałaś do potrzeb...Powodzenia u dentysty...niech zrobi dobrze co ma zrobić :)
piekna.i.mloda
17 marca 2013, 20:37moze bez kanalowego sie obedzie :))
ewusha
17 marca 2013, 10:06A używasz stewii? Jeśli tak, to która lepsza, w płynie? Bo przymierzam się do kupna.
motylek.anna
17 marca 2013, 09:07Zębolog nie taki straszny, jak go malują. Trzymaj się!!! Pozdrawiam :)))