Dzisiejsze menu:
Śniadanie: 4 pełnoziarniste bułeczki makowe z serkiem Bieluch i suszonymi pomidorkami z bazylią i czosnkiem, sałatka z pomidora ze szczypiorkiem, moja herbata (450 KCal)
Drugie śniadanie: grapefruit, moja herbata (150 KCal)
Obiad: jajecznica z pomidorem i cebulą, 2 bułeczki pełnoziarniste makowe, moja herbata (520 KCal)
Kolacja: jogurt naturalny z wiśniami z kompotu, kilka włoskich orzechów, moja herbata (410 KCal)
Dzisiejszy wietrzny ziąb sprawił, że musiałam wieczorkiem wskoczyć na godzinkę pod kołderkę ubrana w polar, żeby porządnie się wygrzać. Chyba jakieś przesilenie wiosenne mnie dopadło. Teraz się jakoś wygrzebałam coby jeszcze troszkę Was podczytać i naskrobać parę słów...
sarenzir
17 marca 2013, 07:46Zimno okropnie, ale na szczęście ma się to już zmieniać :) Czy Ty jesteś wegetarianką? Czy tylko stosujesz pełnowartościową dietę Dąbrowskiej dalej? Menu masz jak dla mnie zachwycające , jakbym z własnego talerza wzięła, czerpię inspiracje od Ciebie :D
AnielaKowalik
16 marca 2013, 19:55Ja też dziś spałam pod kocem. Ale z dwojga złego wolę mróz niż upał plus 35 stopni. Pozdrawiam.
holka
16 marca 2013, 17:21Na rozgrzewkę dla mnie najlepsza jest gorąca zupa lub rosołek...i pod pierzynkę ;) Byle do wiosny...potem będziemy narzekać na upały (przynajmniej ja)
ewusha
16 marca 2013, 10:21Mi jest ciągle zimno. Wydaje mi się, że to od jedzenia, jogurty itd.to mało energetyczne na zimę. Ale wczoraj zrobiłam zupę dyniową z imbirem i mnie rozgrzało na maksa. Taka była ostra.
agaa100
16 marca 2013, 08:22Ja też wskoczyłam wczoraj pod kołdrę i ... zasnęłam !!!! Całotygodniowe zaległości sprawiły, że spałam 14 godzin .... POZDRAWIAM CIEPLUTKO :)
motylek.anna
16 marca 2013, 00:11Dzisiaj dokładnie tak samo, musiałam w swetrze wskoczyć pod kołdrę, bo tak mi zimno jakoś dziwnie było, że nie wiem, a w domu niby napalone, dzieci na krótki rękaw. Gdzieś, kiedyś czytałam, że jak człowiek jest na diecie i jest mu zimno, to wtedy organizm najbardziej chudnie, a może to po prostu wina pogody, która na razie nas nie rozpieszcza. Ciepłej, gorącej nocy Ci życzę. Dobranoc :)))
agsiag
15 marca 2013, 23:44Ja to dzisiaj się w saunie parowej wygrzałam. Oj, trzeba mi tego było, bo mrozy nie są moją ulubiną temperaturą.
piekna.i.mloda
15 marca 2013, 23:19fajne menu :))