Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

27 letnia kobieta, zaniedbana przez swoja nieodpowiedzialność i brak silnej woli...kiedyś ważyłam 54 kg..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3018
Komentarzy: 26
Założony: 23 listopada 2010
Ostatni wpis: 24 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nicole24

kobieta, 37 lat, Bielsko-Biała

165 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: w końcu schudnąć....

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 maja 2014 , Komentarze (2)

Tak sobie siedzę i myślę nad tym moim ciągłym odchudzaniu.

Wszystko fajnie i to ćwiczenia to dieta tylko że to wszystko jest na chwilę.

Moja silna wola jest bardzo słaba i mimo że bardzo bym chciała to najlepiej jakby się to wszytko samo zrobiło. Wiem że tak nie będzie ale taka już jestem. LENIWA.

Myślę że to już pierwszy dobry znak skoro sama się do tego przyznałam.

Postanowiłam sobie postawić realny cel a nie -30 kg bo być może tego nigdy nie osiągnę.

Na dzień dzisiejszy ważę 84 kg i mój pierwszy cel to 80 kg!!!

Jeżeli go osiągnę będzie następny,mam nadzieję:)

Nie będę tu pisać co zjadałam ile o której bo uważam że to trochę nuda.

Większość tych codziennie piszących to tylko by chciała być na pierwszej stronie. 

Mi tam nie zależy. Mogę sobie popisać,wyżalić się i może będzie lżej:)

Noo to do dzieła:)

18 marca 2014 , Komentarze (6)

Błagam niech mi ktoś pomoże!!!

Odmówiłam sobie wszystkiego co lubie jeść...smarzone,pieczone tłuste i niezdrowe...żadnych fast foodów pizzy itp. Odstawiłam cole !! moje uzależnenie.

Staram się jeść 4-5 posiłków dziennie plus ok 1,5 l wody i czerwona lub zielona herbata...

przemogłam się z ćwiczeniami!! Tak zaczęlam ćwiczyć,no dobra to początki więc ćwiczeniami tego nie nazwijmy ale poznawaniem mięśni gdzieś tam i rozciąganiem zakwasów..

Wszystko dam rade tylko nie moge się powstrzymać od słodyczy...a mam je w domu bo mąż kupuje... to co dzieci nie ruszam ale jak on kupi moja ulubona czekolade to nie wytrzymuje kilka kostek pochłaniam.. nie pomogly prosby zeby nie kupowac przynajmniej jakis czas...uslyszalam to moje nie musisz jesc...no nie musze ale moja silna wola wciaz jest słaba..ehh no nie daje sobie z ta jedna rzecza rady..nie slodze kawy herbaty a do slodyczy ciagnie jak fix.....

9 października 2013 , Komentarze (3)

dzisiaj waga pokazała 85 ale tak troszke niedokładnie więc znieniam pasek na 86 ale już jest jakis postep:D

14 września 2013 , Komentarze (1)

Wczorajsza kolacja to katastrofa ale trudno pewnie jeszcze nie jeden błąd popełnie zanim się naucze życ całkowicie na diecie.


Dzisiaj :
I śniadanie : 4 łyzki płatków pszenno ryzowych zalanych odrobiną mleka
II śniadanie 3 kanapki z chleba razowego ze słonecznikiem + chuda wędlina (wiem wiem śniadania powinny być w odwrotnej kolejności ale rano nie bylo czasu)+czerwona herbata

obiad: pierś z kurczaka smażona z odrobiną przypraw i oliwy w papierze do pieczenia jakoś to się nazywało formalnie ale nie pamiętam. dodam że przyprawiałam sama bez zbedenj ilosci soli, głównie zioła. +ryż +sałatka ze świeżej kapusty z marchewka i oliwą:)

na kolacje planuje ale z tym moim planowaniem to cięzko serek wiejski +2 kanapeczki chlepa ryzowego +1/4 papryki+ czerwona herbata

nie spojrzałam nawet na słodycze więc jest dobrze.

duzzoooo wody:)

13 września 2013 , Komentarze (7)

ehh alez się zapusciłam..
ale ostatnie miesiące to ciagły brak czasu.
polowa sierpnia to remonty i zakupy do szkoly dla dzieciakow.
przez wakacje moze i bylo ,luzniej ale ciagle wypady nad wode i grile nie daly powodow do dumy i trzymania diety:(
od dzisiaj moj czas sie ustabilizowal i postanowilam spobowac jeszcze raz.
nie moge sie poddac bo jeszcze troche i ruszac sie nie bede mogla...
wiec dzisiaj 13.09.2013 po raz kolejny zaczynam dietowanie i cwiczenia.

Śniadanie: zupka chińska (nie bijcie)
Obiad: zupa krem z brokułów
a na kolację planuje jogurt naturalny plus owoc lub troszke płatków.
 w miedzy czasie na zagryzki mam marchewke lub jablko.
duzo wody i czerwona herbatę .
jakby tutaj ktos zaglądnał proszę o radę jakie pieczywo bo czytajac sklady w sklepie nie bardzo wiem co kupic a zrezygnowac nie dam rady niestety.


KONIEC SŁODYCZY!!!COCA COLI I innych świństw!!!!!

4 lipca 2013 , Komentarze (7)

No cóż odpuściłam i mamy efekt jojo:(
trudno zaczynam od nowa zmotywowana WASZYMI przemianami.
Wiem że się da.
U mnie ciężko z samodyscypliną ale postaram się wytrwać.
Z dietą będzie ciężko bo trudno jest gotować dla dzieci coś innego i dla siebie coś innego.
Postaram się jednak wprowadzić sporo ćwiczeń: mam już upatrzone Mel B i Ewy Chodakowskiej.
Na niczym mi nie zależy jak na tym aby się pozbyć brzucha chociaż o połowę.
Zrobię sobie dzisiaj fotki i obiecuję że pokaże za 10 kg:)
Także trzymać kciuki.


A tak z innej beczki to co się dzieje na forum to tragedia.
Szkoda że nie jestem moderatorem-80% wypowiedzi bym wyrzuciła..tragedia z Wami-Nami kobietami. Zawistne,zazdrosne-byle dopiec i upokorzyć drugą.
Panie jesteśmy tutaj Wszystkie z jednego powodu a przynajmniej większość-ABY ODMIENIĆ NASZE ŻYCIE.
Czy nie lepiej się wspierać i pomagać zamiast poniżać??
Nie rozumiem...


Miłego dnia wszystkim i tym uśmiechniętym i pogodnym i tym złośliwym:)



PS. Czy ktoś wie czy da się zmienić nick???

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.