Tak sobie siedzę i myślę nad tym moim ciągłym odchudzaniu.
Wszystko fajnie i to ćwiczenia to dieta tylko że to wszystko jest na chwilę.
Moja silna wola jest bardzo słaba i mimo że bardzo bym chciała to najlepiej jakby się to wszytko samo zrobiło. Wiem że tak nie będzie ale taka już jestem. LENIWA.
Myślę że to już pierwszy dobry znak skoro sama się do tego przyznałam.
Postanowiłam sobie postawić realny cel a nie -30 kg bo być może tego nigdy nie osiągnę.
Na dzień dzisiejszy ważę 84 kg i mój pierwszy cel to 80 kg!!!
Jeżeli go osiągnę będzie następny,mam nadzieję:)
Nie będę tu pisać co zjadałam ile o której bo uważam że to trochę nuda.
Większość tych codziennie piszących to tylko by chciała być na pierwszej stronie.
Mi tam nie zależy. Mogę sobie popisać,wyżalić się i może będzie lżej:)
Noo to do dzieła:)