Po przymierzeniu wczoraj pierwszego stanika o dokladnie 6 rozmiarow mniejszego niz nosilam przed operacja, doszlam do wniosku ze to byla najlepsza decyzja jaka moglam podjac!!!
Oczywiscie nie obylo sie bez komplikacji, musialam byc ponownie operowana, minelo dokladnie 2 tyg od drugiej operacji A to dlatego ze po sciagnieciu szwow tam gdzie mialam szyte zrobily sie doslownie DZIURY, cale mieso na wierzchu.. A to wszystko dlatego ze mialam za luzny pooperacyjny stanik i ogolnie zle mi sie to ciagle goilo.. Musialam byc od nowa szyta :( co oznaczalo kolejne 2 tyg w szpitalu.. Ale dobrze wspominam, i juz tesknie za tym szpitalem i personelem i moim najlepszym lekarzem :D
Jak ktoras z Was myslalam o zmniejszeniu piersi a sie waha to mam nadzieje ze te zdjecia rozwieja watpliwosci :)