A mi stuknęła 80!
Starzeje się... bełkotałam coś w śnie.... a nie, to tylko nadprogramowe kilogramy. Uff, co za ulga Przecież one, w przeciwieństwie do wieku i upływu czasu są odwracalne i zalezą tylko ode mnie! Czemu więc nie mam jeszcze szczuplutkiego i umięśnionego ciała, które pozwoli zachować maximum możliwej i zapisanej poniekąd w genach sprawności i zdrowia?
Bo geny?
Bo brak czasu?
Bo choroby?
eeee
Nie.
Co się więc stało, że ciało tak dalece odbiega od tego co podpowiada rozsądek.
No bo tego, ten tego...
...lenistwo?
Wszystkiemu jest winna moja słaba wola i lenistwo?
O żesz.
To chyba trochę wstyd.
Nawet bardzo.
Na blacie 80,4 kg.
5 tygodni do wiosny.
I zarządzam detoks. Na początku jaglany - bo nadmiar tej kaszy zlokalizowałam w szafce.
I śniadanie - kasza z warzywkami i tofu, II kasza z jabłkiem i cynamonem, III pieczarki nadziewane kasza i warzywami, IV budyń - a jakże, z jaglanki :)
wPatka
16 lutego 2018, 08:03Powodzenia :) Niech ta wiosna już zawita :) Jaglanka pyszna :D
basiaaak
13 lutego 2018, 12:16Też mam dzisiaj na śniadanko w pracy kaszę jaglaną. Wczorajsza waga 81,60, ale dziś podobna do Twojej, bo 80,50. Ścigamy się?
myfonia
14 lutego 2018, 07:11Pewnie! Zawsze to zwiększy motywację! :)
basiaaak
14 lutego 2018, 08:48Ok. Moja dzisiejsza waga to 80,60kg. Uważaj, bo od dzisiaj mam zamiar nie jeść słodyczy aż do świąt :) Wywalam też gluten
myfonia
16 lutego 2018, 06:49No i brawo! :) Mnie jeszcze trochę "rozproszyły" walentynki. Pomyślałam a co tam, upiekę coś dla lubego. Bułeczki drożdżowe z marmoladka wyszły pyszne, ale usłyszałam, ze jeszcze lepsze byłyby z czekoladą. Niewiele więc myśląc, wczoraj ponownie zagniotłam ciasto na czekoladowe pierożki :) Siedzą w zamrażarce - ale to jedyne co jeszcze mnie skusi, bo własne zawsze mnie kusi :)
tarasiuk
12 lutego 2018, 09:25Kasza jaglana najlepsza na świecie <3 A pole do popisu ogromne ! I wiosna nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak blisko :o Pozdrawiam :)
LastChance2016
12 lutego 2018, 08:01Załamałas mnie tym odliczaniem do wiosny, ale niestety do fakt.
EwaFit
12 lutego 2018, 07:30TWoj wpis uzzmysłowił mi, że bliżej nam już rzeczywiście do wiosny :) Niech ten śnieg idzie precz i zaczną kwitnąć pierwsze wiosenne kwiaty :) No i oczywiście my musimy być leciutkie jak wiosenna mgiełka :)))))