Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą dwójki dzieci w wieku 11 lat córka i 4 lata syn. Obecnie największym zainteresowaniem są moje dzieci aczkolwiek lubię też posłuchać muzyki, na więcej brakuje czasu. Chciałabym schudnąć bo źle się czuję w swoim ciele. Wydaje mi się, że źle wyglądam we wszystkim a co najważniejsze nie akceptuję się. Jestem osobą nerwową, zajadam stres słodyczami i stąd też problem ze schudnięciem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 566
Komentarzy: 9
Założony: 13 września 2013
Ostatni wpis: 25 listopada 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mrakusia

kobieta, 45 lat, Toruń

174 cm, 93.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 listopada 2013 , Komentarze (6)

Wczoraj skończyłam 35 lat. Tak sobie myślę, że niewiele w życiu osiągnęłam. Mam dwójkę wspaniałych dzieci (to jest jedyna "rzecz" która mi w życiu wyszła dobrze ) i nic więcej z czego byłabym zadowolona. Mam męża, z którym nie układa się najlepiej niestety. Postanowiłam więc już jakiś czas temu zrobić coś dla siebie. Z tymi postanowieniami jest tak, że zapał mamy spory ale jak przychodzi co do czego to odpuszczamy i tak jest niestety ze mną. 
W każdym bądź razie najpierw postanowiłam, że się odchudzę.  Kupiłam więc dietę ale co z tego jak nie umiem się jej trzymać rygorystycznie. Waga spada potem wzrasta i tak w kółko. Najgorsze jest to, że jestem nerwus i zajadam stres a biorąc pod uwagę to, że stosunki z mężem nie należą do najlepszych jest dramat. Drugim postanowieniem było: zapisać się na studia. Tak też zrobiłam i nie żałuję ale boję się jak cholera egzaminów a raczej tego, że nie dam rady się wszystkiego nauczyć ale zobaczymy. To jest moje 3 podejście do studiów i teraz ja płacę (wcześniej rodzice płacili) więc nie mogę odpuścić. 

Coraz częściej jednak nachodzą mnie myśli o znalezieniu motywacji do działania, do odchudzania, do nauki i ogólnie do tego by poczuć się szczęśliwą, kochaną, potrzebną.....

Czy znalezienie sobie "obiektu zainteresowania" byłoby dobrą motywacją??? 

Chyba nie do końca jednak. Zainteresowanie jednostronne jest fajne na krótką metę, jest miło popatrzeć, porozmawiać ale po pewnym czasie to nam nie wystarcza, zaczynamy tęsknić .... Wiemy jednak, że niczego więcej nie możemy się spodziewać i dopada nas depresja, jest nam smutno, przykro i wszystkie postanowienia szlak trafia... 

No i właśnie jestem na tym etapie. Masakra. Facet jest starszy ode mnie (spokojnie po 40) ale to mi nie przeszkadza zwłaszcza, że zawsze podobali mi się starsi Panowie a jeszcze jak trochę szpakowaty, super.....

No tak ale w zasadzie miało być na temat diety  . Więc mam problem z jej utrzymaniem, chociaż trochę udało mi się już schudnąć i efekty widać ale niestety nie przestrzegam diety rygorystycznie i nie wiem jak sobie z tym poradzić. W zasadzie to nie jest cały czas. Są dni kiedy chce mi się trzymać dietę, ćwiczyć normalnie przenosić góry jakbym mogła a są dni takie, że nie chce mi się kompletnie nic. Wtedy najlepiej zamknęłabym się w pokoju, włączyła jakąś wolną muzykę i wyła... 

Dziewczyny też tak miałyście? A może też przechodzicie takie wahania nastroju?? Piszcie proszę jak sobie radzicie z tym. 


24 października 2013 , Komentarze (3)

Prawie 4 tygodnie diety a ja nie widzę efektów. W ostatni weekend syn miał urodzinki więc "popłynęłam" zjadłam i torcik i kostkę królewską od Sowy, którą uwielbiam, na drugi dzień jeszcze po kawałku i masakra do tego czerwone wino i na wagę nie wchodziłam by się nie przerazić.

 Czasami jest tak, że nie umiem sobie odmówić a czasem nic nie jest w stanie nakłonić mnie do zjedzenia słodkości. Ma ktoś na to sposób??

Dzisiaj rano weszłam na wagę i pokazała mi 85,9. No byłoby super, wyszłoby na to, że 1 kg tygodniowo gubię no więc tak jak w ustawionych parametrach diety ale jakoś nie chce mi się wierzyć w poprawne działanie mojej wagi. Kupiłam nawet nową ale okazało się, że nie wyświetla wszystkich danych i musiałam ją odesłać na reklamację no i czekam na zwrot działającej wagi i wtedy zobaczymy ile wskazuje. Na razie będę opierać się na mojej obecnej, starej wadze, jutro dzień ważenia zobaczymy jaki będzie wynik

Ostatnio nawet nie chce mi się przygotowywać posiłków wg diety, w zasadzie z lodówki zabieram co jest i mniej więcej trzymam się porcji. Nie sądziłam, że to będzie aż tak trudne. 

Może znajdę sobie jakiś obiekt zainteresowania i wtedy będę miała większą motywację ?? :) Trzeba próbować wszystkiego :) 

2 października 2013 , Skomentuj

Dzisiaj 3 dzień diety. Miałam zacząc od niedzieli ale mąż zaprosił mnie na kolację więc nie mogłam odmówic zwłaszcza, że bardzo rzadko udaje nam się wyjśc bez dzieci. Tak więc zamiast od niedzieli zaczęłam teraz od poniedziałku 30/09. Powiem tak, łatwo nie jest ale mam nadzieję, że dam radę. Najważniejsze to motywacja a ona jest, zwłaszcza jak spoglądam na wagę i widac na wyświetlaczu coraz mniej. Teraz są to spadki najmniejsze ale liczę na to, że wytrwam i efekt końcowy będzie dla mnie satysfakcjonujący.


13 września 2013 , Skomentuj

Witam wszystkich serdecznie.

Kochani poszukuję diety dla siebie i nie mogę się zdecydować. Czy ktoś może mi coś doradzić?? Całymi dniami jestem poza domem więc podpowiedzcie, która diety byłaby najlepsza by zabierać posiłki ze sobą do pracy?? Będę wdzięczna za pomoc :
)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.