Spadam ;) -0,4kg. Słaba jestem. Mam jakąś blokadę. Mogłabym przecież pocisnąć na 100% i szybko osiągnąć swój cel, ale nie. Ciągle upadam, żeby wstać. Trudno, w takim razie powoli ale do celu.
W tym tygodniu ledwo żyję. Córka wstaje kilka razy w nocy, a ja nie śpię lecz czuwam. Byłam wczoraj u rodziców i przerazili się chyba moim widokiem, bo tata wziął urlop i chcą wziąć moje potworki na parę dni "na ferię" do siebie. Tym sposobem będę miała dla siebie 2 wolne wieczory i 1 cały dzień. Szkoda byłoby tylko spać ;) Muszę zaplanować dobrze ten czas, bo takie rzeczy w tygodniu się nie zdarzają ;) Rozważam aquapark, jump city, zakupy w designer outlet. Co jeszcze robi się w wolnym czasie?
Ćwiczeniowo tydzień był żenujący. Zrobiłam tylko 1 dywan i 10minutowe ćwiczenia z hantelkami. Muszę zmienić strategię, rozpisać sobie jakiś plan ćwiczeń czy coś. A no i do tego muszę wygrzebać skądś więcej czasu ;)
Jestem dzieckiem szczęścia. Wszystko mi się zawsze udaje, wszystko załatwię, w pracy zawsze jestem od zadań niemożliwych, bo kierownik wie, że często mam więcej szczęścia niż rozumu. Aż nadchodzi dzień kiedy moja karta się odwraca i wszystie plagi egipskie na mnie spadają. No i właśnie nadszedł ten czas. Finanse mi się sypią, auto ma bardzo poważną usterkę, podpaliła mi się patelnia (i to na indukcji!), musiałam 2 razy w tym tygodniu widzieć teściową... Grr!
Powodzenia dziewczynki! Niedługo wiosna ;)
peggy.na.obcasach
22 lutego 2019, 00:50Powoli, powoli, ale spada :-) i to najważniejsze! Mam nadzieję, że udało się wypocząć - wiadomo, że to dla utraty wagi też jest bardzo ważne (i, oczywiście, dla ogólnego samopoczucia). Powodzenia!
ex_aequo
17 lutego 2019, 11:27Może być powoli, ważne że do przodu :) I jak tam minął wolny czas? Aquapark brzmi super, sama chętnie bym się wybrała.
polishpsycho32
16 lutego 2019, 22:51Każdy spadek to już kolejny krocze do sukcesu.
zurawinkaaa
16 lutego 2019, 21:55Super że waga spada. Małe kroczki często są lepsze :) pozdrawiam
Gosia288
15 lutego 2019, 22:10Znam ten ból wstawiania kilka razy do dziecka w nocy. Współczuję :/ Na pewno jeden dzień daj sobie na regenerację a wtedy na pewno wszystko wróci na właściwy tor i znów będziesz "dzieckiem szczescia", toremu wszystko wychodzi. :D Powodzenia ;)
Moonlicht
16 lutego 2019, 09:58Dzięki :) Dzis przespaly cala noc więc mozna powiedzieć że odżyłam trochę :)
martiniss!
15 lutego 2019, 10:25Rodzice - skarb!!!! Ja w wolne nie robię nic... :D znacznie pod względem aktywności wypadam w tygodniu jak w weekendy ;) Wtedy zamieniam się w królewnę przewalającą się z kanapy na podłogę i tak na zmianę :D Choć mając wolną chatę na Twoim miejscu pewnie kombinowałabym za jakimś odświeżeniem mieszkania - kolor, albo nowy dywan, albo nowe kwiaty - WIOSNA idzie ;)
Moonlicht
16 lutego 2019, 09:56Pewnie tez skończę na kanapie :D w ten dywan to trafiłaś idealnie - jest zdecydowanie do wymiany :)
Cotosiestalo
15 lutego 2019, 09:02A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój...tego Ci życzę, no i wagi wymarzonej :). Jakie szczęście, że moja "teściowa" to równa babka.
Moonlicht
15 lutego 2019, 09:39Dziękuję ;) a no masz szczęście :)