Poszło do góry o 0,3kg. Cud, że tylko tyle. Po weekendowym obżarstwie w poniedziałek na wadze zobaczyłam 62,9. Dziś jest 1,5kg mniej. Te weekendy to dla mnie porażka. Każdego dnia, kiedy siedzę z mężem w domu, grzeszę niesamowicie - niestety głównie jedzeniowo. Ma na mnie zły wpływ ;)
Luźne opakowanie jest moim przeznaczeniem. Ciągle łudzę się, że skóra się wchłonie, ale chyba czas sobie uświadomić, że to nie nastąpi. Robiłam deskę i wzrok poszedł w stronę brzucha. Pierwszy raz ćwiczyłam w koszulce, gdzie brzuch był na wierzchu i ujrzałam to, co ujrzałam.. Dobrze, że w pionie wygląda to znacznie lepiej.
W środę rozczepił mi się hula-hop podczas kręcenia, poleciał na stół i przewrócił szklankę z colą prosto na dywan.. Dywan w naszym domu nie ma lekko. Kręcę na wrapa z folii a pod nią termo-balsam. Może jeszcze trochę uratuję swój flak :D
W tym tygodniu liczyłam kalorie z vitalia holia oraz trochę poćwiczyłam:
4.02: MK 43minuty wewnętrzna strona ud i brzuch 347kcal + 25 minut hula hop na wrapa 215kcal
5.02: bieganko 33minuty 4km 358-512kcal
6.02: 20 minut hula-hop na wrapa 168kcal
Wczoraj miałam bardzo aktywny dzień. Tak bardzo mi się podobało. Bylam z dziećmi w pracy, później na sali zabaw, załatwiłam kilka spraw na mieście a na deser usunęłam drugą ósemkę. Jeszcze tylko 2. Goi się dużo lepiej niż pierwsza, więc jem normalnie.
W Auchan są książki dla dzieci w twardej oprawie za 4,99zł! Moje dzieci kochają książki, więc powiększylismy naszą dziecięcą biblioteczkę o 3 sztuki. Najlepsza jest "Dobre maniery". Jak uda mi się z córką wyskoczyć z domu, to zajadę kupić wszystkim dzieciom w rodzinie, co by na chamów nie powyrastały :D
annaewasedlak
13 lutego 2019, 08:25Dobre maniery- własnie dzieci wynoszą z domów.
Ecambiado
12 lutego 2019, 23:31ooo dokładnie- kulturka to podstawa:D niech dzieci czytają:D Ja mam duzo do zrzucenia i juz wiem,ze brzuch bedzie wisieć ;/ mam pas,ale jakos go nie nosze.Wstaje to sie spiesze,zapominam,zeby włozyc, a potem trzeba isc spac:P
Moonlicht
16 lutego 2019, 09:55Ja mam taki poporodowy ale brzuch się w nim "zagina" więc nie jestem przekonana
Pixi18182
8 lutego 2019, 14:30Dla mnie weekendy też są najtrudniejsze :) Dla tego w soboty mam przyzwolenie swoje własne na trochę szaleństwa ;) Super, że tak ładnie spadła nadwyżka :)
Moonlicht
8 lutego 2019, 17:13Podkradnę pomysł i jutro też gdzieś sobie wyjdę,bo oszaleję :D co tobisz w swoje soboty? :D
Moonlicht
8 lutego 2019, 17:13Robisz*
Pixi18182
8 lutego 2019, 20:18Jem więcej, obiad na co mam ochotę, plus jakieś wino wieczorem czy coś :) Zależy jaka sobota :D
zurawinkaaa
8 lutego 2019, 13:32Super książeczki. Sama bym taką o dobrych manierach kupiła dla Córeczki. U mnie też największy problem to skóra na brzuchu i te nieszczęsne weekendy. Mam nadzieję że ten przetrwam bez szaleństw jedzeniowych. Brawo za aktywność ;)
Moonlicht
8 lutego 2019, 17:14Jutro międzynarodowy dzien pizzy ;) wypadałoby uczcić to święto ;)
zurawinkaaa
8 lutego 2019, 17:19O kurcze . Co Ty mówisz nie wiedziałam ;) :)
MaartikaJg
8 lutego 2019, 12:03Mój S się śmieje ze mam brzuszek jak galaretka :D Zaczęłam smarować brzuszek i zawijac w pas i tez licze że coś pomoże:)
Moonlicht
8 lutego 2019, 16:18A ja myślałam, że faceci takich rzeczy nie zauważają :D smarujmy!