Chyba czas spojrzeć prawdzie w oczy.
Czas wsadzić nowe baterie do wagi, nieużywanej już od ponad pół roku. Czas zacząć coś zmieniać i przestać się oszukiwać.
Swoje zmiany zaczęłam od tego, że z okazji Dnia Kobiet sprawiłam sobie prezent w postaci wybielania zębów w gabinecie stomatologicznym. Było warto, choć efekt nie powala na kolana. Jednak patrząc na zdjęcia "przed" różnica jest znacząca, po prostu nie jest to kolor śniegu, no ale wszystko należy osiągać stopniowo. Nadwrażliwość okropna, ale jest już coraz lepiej. Muszę trzymać białą dietę, mam więc motywację, aby nie tykać słodyczy. Faszeruję się więc bananami - bo właśnie te mogę jeść.
Dziś taki ważny dzień, a ja pokłóciłam się z moim D. Niestety, ale się doigrał- po prostu nie wytrzymałam. Wpadł do mnie w biegu z jakimś krzakiem do pracy, myślałam, że mnie gdzieś zaprosi, a on przyszedł mi oznajmić, że wieczorem wziął sobie kurs i będzie pracował. AHA. No i wyrzygałam, że mi krzaka przyniósł, że po tylu latach nie wie nawet jakie kwiaty lubię (bo to prawda), z jakimś liściem pomalowanym na czerwono, oprawione różowo-pomarańczową wstążką i ten zielony papier do pakowania kwiatów, och i ach. No nie dałam rady.. Obraził się i poszedł. Ale z facetami trzeba wprost. Może przemyśli i następnym razem zastanowi się, że do mnie niewarto przychodzić z byle wiechciem! Mógł ten jeden jedyny dzień się postarać. A najbardziej bezczelne było to, że wcześniej mu powiedziałam, że marzą mi się żonkile z netto, ale co? "Netto nie było po drodze". AHA.
Jestem wściekła. Czasem mam wrażenie, że gdybym była szczupła, może bardziej seksowna to i on bardziej by o mnie dbał? A może to złudne? Ale tak uważam. Że bał by się konkurencji, a teraz myśli, że nikt inny mnie nie zechce. Wiem to i czuję to.
Dlatego chcę wszystko zmienić....
Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet!