Za mną już 4 miesiące diety. Co daje mi przeszło 13 kg mniej. Na wadze dziś 108 kg. Jeszcze dużo mam do stracenia. Nie poddaje się, ustalam sobie nowe cele, trzymam się swoich wytycznych, motywację i siłę mam. Nie ustalam sobie konkretnego celu jakiego chce osiągnąć, ale skrycie marzę żeby do końca roku zobaczyć 9 z przodu. Pewnie przez te 4 miesiące mogłabym schudnąć więcej, ale ja jestem bardzo z siebie zadowolona. Nie sądziłam że kiedyś mi się uda tyle wytrwać.
Przez ten tydzień schudłam niecały kilogram. W sobotę syn kończył 19 lat i pozwoliłam sobie na małego drinka oraz kawałek tortu bezowego , tak mnie on za słodził że mam naprawdę dosyć cuku na bardzo długo. Odzwyczaiłam się od pieczywa, tłustych potrw, cukru że później nie fajnie się czuje. Tak więc się to trwaj!
Dziś było tak
Śniadanie - Mini omlety twarogowe, tuńczyk, warzywa
2 śniadanie - moja ulubiona gotowa owsianka. Szkoda ze w Pl takiej nie ma.
Kurak, szpinak, pekińska
Później - jabłko
Kolacja - eksperyment. Cukiniowa carbonara, nie wyszło. Połowa z tego poszła do brzucha.
Koniec sierpnia był dla mnie dość ciężki - 2 rocznica śmierci mojej mamy. Dawałam nawet ostatnio zdjęcia pomnika, byłam taka dumna że mama ma tak ładnie. Ciągle dbamy o mamy pamięć, obowiązkowo jesteśmy u mamy w. Każdy weekend (ze względu na zdrowie nie mogę sobie pozwolić na częste odwiedziny, a bywałam nawet codziennie, ale zazwyczaj 3 razy W tygodniu). Chcę żeby każdego dnia paliły się znicze, takie światełko dla niej oraz priorytet to kwiaty, sporo kwiatów bo moja mama kochała kwiaty i wybieram tylko te które kochała. W piątek pojechałam ja odwiedzić i nogi mi się ugieły. Ukradli doliczke i wrzystkie wrzosy. Złodziejska kurwa. Przepraszam no i tak inne epitety też mi się cisną. Jak tak można? Co innego gdyby okradli mnie, ale moja mamę? Osobę zmarłą? Co to za człowiek? I co, poszedł i postawił kwiaty na grobie swojego bliskiego? Albo zabrał do domu? Dla mnie to chore!!! Obeszłam cały cmentarz, Ba! W moim miejsce są dwa, byłam też na drugim. Zero śladu. Dolicza była za charakterystyczną by ją postawić jednak na cmentarzu, była też duża i toporna, jak to zrobił? Kiedy? Nie wiem. Nie postała nawet tygodnia. Zostały w sobotę kupione inne kwiaty, inna doliczka... Wczoraj jeszcze były. Zobaczymy jak długo. To nie pierwszy raz jak coś mojej mamie kradną.
W sierpniu miałam przeczytać 4 książki.. Plan przez wrażenia, zabieganie nie wypalił. Kończę czytać dopiero 1 pozycje...
Do usłyszenia!
annaewasedlak
14 września 2024, 08:52Brawo za spadek. Dobrze ci idzie. Pozdrawiam
Porzeczka-V
12 września 2024, 13:38trzymam kciuki:)
Monika123kg
12 września 2024, 14:18Dziękuję ♥️
Vannesa
11 września 2024, 16:33Tak trzymaj 😁👍 nie komentuję kradzieży bo szkoda nerwów i słów. Porażka. Ja czytam 'pierwszą rundę ' Pizgacz , czytałaś? 😁😁
Monika123kg
12 września 2024, 14:18Nie czytałam 😁 fajna?
Vannesa
13 września 2024, 13:07Poleciła mi bratowa. Czytam już druga część. 😁trochę na oderwanie się od codziennego życia 😅
Maratha
11 września 2024, 10:14Pieknie Ci idzie. Przykre z tymi kwiatami... niektorzy ludzie zwyczajnie nei maja sumienia.
Monika123kg
11 września 2024, 11:49😘😘😘 Dziękuję... Może gdyby była kamerka w głównych alejkach to by ostraszslo złodziejów.. No nic liczę że karma do złodzieja wróci.
Chutney
10 września 2024, 18:02Wow, świetne postępy, gratulacje ❤️
Monika123kg
10 września 2024, 18:41😘😘😘
Camilia01
10 września 2024, 08:50Super Ci idzie oby tak dalej :)
Monika123kg
10 września 2024, 09:07😘😘😘