Kochane - mam się dobrze . Bardzo dziękuję za pamięć i za wszystkie wiadomości.
Nie odzywałam się .... bo za dużo się działo :D
30 kwietnia przyjechał do domu mąż - więc chciałam się nim jak najdłużej nacieszyć :D
Odnowiłam też stare znajomości :D - wprawdzie nie z "tą " dziewczyną o której tu pisałam ( proponowałam spotkanie , jednak terminy jej nie pasowały więc dałam sobie spokój ) . TĄ poznałam w szkole średniej . W tamtym okresie super ze sobą spędzaliśmy czas . Jednak po skończeniu szkoły , ona przeprowadziła się do innego miasta - ja zostałam tutaj.Więc nasze drogi się rozeszły i spotkania były , ale sporadyczne. Jakiś czas temu , zamieszkała na moim osiedlu :D - zaczęliśmy się umawiać na spacerek i często ze sobą wieczorami rozmawialiśmy na komputerze . Teraz zakończyła remont i zaprosiła na urodziny vel parapetówkę , stwierdziłam że to idealna okazja by złączyć to co łączyło nas kiedyś :D Na imprezie było przecudownie ! .Jednak ze względu na to że rzadko kiedy piję oraz odzwyczaiłam się od ciężkiego , kalorycznego , późnego i wielkich porcji jedzenia że efekt taki że cały 3 maj przeleżałam w łóżku - zgon na 102 :P
A jak by tego było mało to w niedzielę miałam problem z wanną i rurami :/
Dopiero wczoraj znalazłam hydraulika . Dziś dokończenie roboty :D
Nie mogę się doczekać kąpieli :D , bo toaleta w misce ? - ciężka sprawa :P Już nie wspomnę o myciu włosów ( długich ) czy praniu ....
Lecimy dalej :P :D
Waga z 4 maja 116 kg :D Minus 1 kg - mega szczęście :D
Dziś po paru dniach lenistwa wybrałam się na spacer .Oj zasiedziałam się ! Efekt zakwasy na rękach ( od kijków :D ) - minię .
Mój jadłospis na dziś :
śniadanie - 2 kromki chleba razowego i 200 g twarogu
II śniadanie - zupa krem ze szparagów
obiad - 6 pierogów z mięsem
podwieczorek - sałatka owocowa
kolacja - omlet z warzywami
Ajjjjjjj przypomniałam sobie - SUKIENKA .
Jeden koszmarek dostałam - odsyłam .
Drugi - piękny ( nie dawałam tutaj zdjęć ) - ale całe piersi na wierzchu , chodź na zdjęciach tego nie było widać .
Spokojnie - jak coś wybiorę to dam zdjęcia :)
Z góry dziękuję za wszystkie komentarze :) Biegnę do Was , muszę uzupełnić braki :)
Anpio7
10 maja 2015, 09:09Fantastyczne przepisy, mnie od wczoraj wzięło na rybę, kupie jutro jakąś świeżutką. Fajne są takie przyjaźnie z lat szkolnych, ja mam taką stalą z przed 22 lat i ciągle trwa, ale mam też takie utracone, gdzie ciężko zgrać się czasowo na spotkanie od kilku lat, ale są też takie, gdzie raz wroku nadaża się okazja i wówczas jest wspaniale, a tak to mamy kontakt tel. Miłej niedzieli życzę :) P.s. jakie ćwiczenia jogi stosujesz?
Monika123kg
10 maja 2015, 10:38Nie będę ściemniać - jestem ciemna jeśli chodzi o jogę :D Dziewczyny doradzili mi jogę na poranny ból kręgosłupa , wpisałam sobie wyszukiwarkę - joga na kręgosłup :D .
too.big
7 maja 2015, 13:42Kurcze musialas sie nameczyc przy tej wodzie.. Szczerze wspolczuje bo wiem co to za "bol" :P A spadku gratuluje :) I ciesze sie, że odnowilas znajomość. Życie towarzystkie to ważna czesc naszego istnienia :)
asiul123
7 maja 2015, 13:12Fantastycznie że donowiłaś starą znajomość:) Gratulacje spadku i powodzenia w dalszej walce;)
EwaFit
6 maja 2015, 19:55Super, że cały czas u Ciebie jest tendencja spadkowa, to bardzo cieszy i motywuje do dalszej walki-trzymam kciuki za kolejne spadki :)
puszysta43
6 maja 2015, 19:52fajnie,ze masz kolezanke :) trzeba czasem sie wygadac przed kims,ja tez tak mam :)
Dorota1953
6 maja 2015, 19:01Gratuluję spadku :) Z sukienkami z katalogów tak już jest, że super wyglądają na modelkach, a jak przychodzą w realu, to niekiedy koszmarki :( Swoją drogą jak druga fajna, a Ty młoda, to co Ci ten biust trochę bardziej wyeksponowany przeszkadza ? Chyba,że małżonek byłby zazdrosny :) Miłego wieczoru ;)
Monika123kg
6 maja 2015, 19:03Dorotko - ja właśnie lubię pokazywać biust :D Tylko że ta kiecka ma aż za nadto źle skrojony dekolt , efekt taki że cały stanik mi widać - sensacja to by była na weselu :D
Dorota1953
6 maja 2015, 20:09Jak Ci widać stanik,a nie biust, to stanowczo odpada !!!!!
NewShape2017
6 maja 2015, 17:31Super wieści. Dobrze ze mąż był w domu. Dzięki za wpis. Mi się dziś zrobiło przykro i zrezygnowałam z bycia w grupie na V bo w 2 co byłam prawie nikt nie pisał a w 3 zostałam dość przykro potraktowana bo członkinie stwierdziły ze nic nie robię aby schudnąć tylko się użalam. Wiec zostaje tylko przy pamiętniku. Życzę Ci udanego popołudnia.
Monika123kg
6 maja 2015, 18:43To rzeczywiście nie było miłe .... Ja dołączyłam do grupy , w której dziewczyny tez startują z dużej wagi - atmosfera fantastyczna . Może dołączysz do nas ? co Ty na to ?
NewShape2017
6 maja 2015, 19:42Z chęcią bym dolaczyla
EwaFit
6 maja 2015, 19:54Witam, pozwoliłam sobie przeczytać ten wpis i powiem, nie rozumiem takiego podejscia w grupie. Ja należe do grupy na V od stycznia , wiele dziewczyn w między czasie odeszło, dołączyły nowe dziewczyny i odeszły też........ Zostałam ja, i 2 dziewczyny. Wszystkie się wspieramy, codziennie piszemy i jak któraś ma chwile "gorsze" to jesteśmy ze soba, podpowiadamy co robić.