Witajcie. Żeby szybko i zwięźle powiedzieć Wam czemu taki a nie inny tytuł posta przytoczę to co wysłałam do Pani dietetyk :
".... cenie sobie szczerość więc od razu napisze co się stało. Ponad tydzien temu moja mama miała zawał. Na szczęście jest już lepiej ale te półtora tygodnia nie jadłam zaplanowanych posiłków - w chwili gdy wpadałam do domu umyć się i przebrać jadłam co popadło- zajadając stres i nerwy... jak siedziałam przy mamie nie jadłam nic. . . i tak w kołko. Chyba nie musze pisać, że ma waga znów jest trzy cyfrowa. Wiem, że zawaliłam...ale przez chwile walił mi się świat i nie w tym wszystkim zapomniałam o dbaniu o siebie."
Teraz już wiecie czemu tu sie nie odzywałam, nie reagowałam na to co piszecie na grupie, nie próbowałam Was wspierać.. nawet nie siadłam na 5 sekund do komputera
Przepraszam